W poniedziałek 30 grudnia na profilu Michała Rudzkiego, burmistrza gminy Karczew pojawił się krótki wpis ze zdjęciem. – Dzisiejszej nocy ktoś wziął sobie na plecy ławkę i poszedł w nieznanym kierunku. Kto z Państwa widział lub słyszał coś o tym incydencie, proszony jest o kontakt – zaapelował burmistrz.
Chodzi o ławkę na ul. Piłsudskiego. Po ławce został tylko fragment placyku wyłożonego kostką. Ktoś z wyraźnym uporem postanowił pozbawić to miejsce siedziska, bowiem kostka została naruszona i podniesiona w miejscach, gdzie wcześniej stały nóżki.
– Dowiedziałem się o tym zdarzeniu od pracowników Grupy Remontowej, którzy w godzinach porannych, podczas prac porządkowych w mieście, zauważyli brak ławki. W ostatnich latach nie mieliśmy przypadków kradzieży ławek. Zdarzały się jedynie incydenty w postaci kradzieży roślin posadzonych na skwerach w przestrzeni publicznej. Niestety, na ten moment w żadnym z przypadków na zidentyfikowaliśmy sprawców. Innym, nagminnym incydentem, jest malowanie po przystankach i na słupach transformatorowych – przekazał nam burmistrz Michał Rudzki.
Dodatkowo burmistrz prosi mieszkańców o rozsądek i szacunek dla gminnego mienia.
– Mam apel – szanujmy nasze wspólne dobro, jakim jest Gmina Karczew. Środki, za które jako Gmina możemy kupować rośliny, czy też małą architekturę, pochodzą z podatków mieszkańców. Jeśli będziemy musieli naprawiać to, co zostanie zniszczone, inne części gminy będą musiały dłużej czekać na remont czy wymianę tego co zniszczone – podkreśla Michał Rudzki.
Napisz komentarz
Komentarze