W środę, 19 lipca „Przegląd" informował o dwóch tragediach, które miały miejsce nad jeziorem Rokola i na drodze wojewódzkiej nr 801, w okolicach ul. Granicznej w Józefowie.
W środę około godziny 13 służby zostały wezwane nad jezioro w Otwocku Wielkim, które jest popularnym miejscem odpoczynku nad wodą. Na dzikie plaże nad Rokolę przyjeżdżają plażowicze z całej okolicy. Kilka dni temu nad jeziorem doszło do tragedii. W środę jeden z okolicznych mieszkańców powiadomił służby o tym, że w akwenie przy brzegu od strony muzeum znajdują się zwłoki. Na miejscu interweniowały służby: policja, straż pożarna, otwocki WOPR i prokurator. Jeszcze tego samego dnia śledczym udało się ustalić tożsamość zmarłej osoby.
– Z jeziora wyłowiono ciało 50-letniej kobiety. Okoliczności i przyczyny śmierci wyjaśnia policja i prokuratura – mówi w rozmowie z „Przeglądem” sierż. szt. Patryk Domarecki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Otwocku.
Znana lekarka z otwockiego szpitala
Okazało się, że w jeziorze Rokola utonęła 50-letnia Agnieszka R., lekarka, która pracowała w szpitalu powiatowym w Otwocku. – Pani Agnieszka była bardzo dobrą internistką i serdeczną wobec pacjentów. Nie mogę uwierzyć, że odeszła – wspomina pani Małgorzata, nasza Czytelniczka.
Pracownicy szpitala są wstrząśnięci tym, co spotkało lekarkę. – Pani Agnieszka pracowała w szpitalu od dwóch lat. Pełniła dyżury na izbie przyjęć oraz w Poradni Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej. Dobrze wspominamy współpracę z lekarką – podkreśla Monika Gębska, prezes Zarządu Powiatowego Centrum Zdrowia przy ul. Batorego w Otwocku. Dyrekcja i pracownicy szpitala dodają: – Bardzo nam przykro z powodu śmierci pani Agnieszki. To duża strata dla naszej placówki. Wyrazy współczucia dla jej rodziny i bliskich w tym trudnym czasie.
Jak doszło do tragedii?
Okoliczności wyjaśniają śledczy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że lekarka w niedzielę kontaktowała się z rodziną. Pani Agnieszka była aktywną osobą i lubiła spędzać czas nad wodą. Dlatego ostatnio wybrała się nad jezioro Rokola, aby w upalne popołudnie odpocząć na plaży, popływać i spotkać się ze znajomymi. Tam z niewyjaśnionych dotąd przyczyn doszło do tragedii.
– Kluczowe dla wyjaśnienia przyczyn śmierci będą szczegółowe wyniki sekcji zwłok – mówi w rozmowie z „Przeglądem” prokurator Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. – Kobieta nie miała obrażeń, które wskazywałyby na udział osób trzecich. Wiele wskazuje na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. W tym kierunku prowadzone jest śledztwo – dodaje Katarzyna Skrzeczkowska z prokuratury.
Napisz komentarz
Komentarze