W Szkole Podstawowej nr 3 w Otwocku kończy się modernizacja pomieszczeń, która z powodu opóźnień rozpoczęła się podczas roku szkolnego – o szczegółach pisaliśmy 9 grudnia. Prace odbywały się poza lekcjami, ale w ostatnim czasie dyrekcja zgodziła się na to, by wykonawca realizował część zadań w trakcie zajęć. Na początku grudnia w czasie przerwy pomiędzy lekcjami doszło do poważnego incydentu – robotnicy użyli palnika gazowego podczas przerwy, łamiąc zasady BHP i narażając dzieci na niebezpieczeństwo. Według części rodziców, którzy skontaktowali się z naszą redakcją, w wyniku zdarzenia wiele dzieci miało problemy zdrowotne. Rodzice od razu zgłosili swoje oburzenie do władz miasta, które od razu podjęły działania.
List od Rady Pedagogicznej
Cała sytuacja wywołała ogromne poruszenie wśród rodziców i szkolnego środowiska. Do redakcji wpłynął list od Rady Pedagogicznej z prośbą o publikację. Poniżej przedstawiamy całą treść w niezmienionej formie:
My, członkowie Rady Pedagogicznej czujemy się w moralnym obowiązku, stanąć w obronie Pani Dyrektor, Agnieszki Deresińskiej-Oleszczuk, po serii artykułów i pomówień związanych z trwającym w naszej szkole remontem. Informujemy, że prace remontowe w placówce trwają od początku roku szkolnego 2024/2025. Jest to pierwszy od 20 lat remont przeprowadzany na taką skalę, którego szkoła bardzo potrzebowała w celu poprawy warunków pracy i funkcjonowania oraz bezpieczeństwa całej społeczności szkolnej. Wszelkie działania w tej materii prowadzone były za zgodą Rady Rodziców i Organu Prowadzącego. Mimo prowadzonego remontu wszystkie zajęcia lekcyjne oraz zajęcia dodatkowe odbywają się zgodnie z planem lekcji. Prace remontowe zaplanowano, i prowadzono w godzinach 14.30-21.00, czyli po zakończeniu zajęć oraz w weekendy.
Pani Dyrektor nieustannie dba o zachowanie bezpieczeństwa dla uczniów oraz pracowników szkoły. Mając na uwadze dobrostan uczniów i pracowników szkoły, chcąc przyspieszyć prace, wyraziła zgodę (na prośbę wykonawcy) na prace remontowe w dniach 04.12 2024 r. do 6.12. 2024 r. od godziny 9.00. Na tę decyzję miał wpływ również fakt, że w tych dniach uczniowie wielu klas wyjeżdżali na planowane wycieczki szkolne. W związku z tym nastąpiła reorganizacja przydziału sal lekcyjnych i wyłączenie remontowanych odcinków. Wszystko odbywało się z zachowaniem zasad bezpieczeństwa do czasu, gdy z własnej inicjatywy pracownik ekipy remontowej, odpalił palnik gazowy w momencie, gdy uczniowie przechodzili z szatni do sal lekcyjnych. Tę sytuację sfotografował rodzic przebywający w szkole (najprawdopodobniej obecny tam z powodu wypełniania zadań na rzecz klasy swojego dziecka). Zdjęcie zrobione przez rodzica zostało rozesłane do różnych instytucji, z pominięciem Pani Dyrektor. Pytamy zatem, jaki rodzic zatroskany o dobro dziecka w obliczu „grożącego niebezpieczeństwa”, robi zdjęcia z ukrycia, a nie powiadamia dyrektora i nie reaguje osobiście? Dla nas jest to jawny fakt szukania sensacji i publicznej nagonki na dyrektora, co jest postawą w tej sytuacji nie tylko niewłaściwą, ale wręcz niezgodną z normami moralności i godną potępienia.
Informujemy, że nikomu (ani uczniom, ani nauczycielom) nic złego się nie stało. Przeprowadzone kontrole z instytucji zewnętrznych nie wykazały naruszeń, zagrażających zdrowiu lub życiu uczniów oraz pracowników szkoły. Chcemy, jako przedstawiciele rady pedagogicznej, z całą stanowczością podkreślić, że Pani Dyrektor Agnieszka Deresińska- Oleszczuk jest bardzo dobrym dyrektorem, który zawsze na pierwszym miejscu stawia dobro i bezpieczeństwo ucznia. Jest wyrozumiała, zaangażowana w pracę, daje wszystkim poczucie bezpieczeństwa. Każdemu dane jest odczuć jej empatię i pomoc w różnych sytuacjach. W szkole tworzy przyjazną, serdeczną, spokojną atmosferę. Nie chcemy, aby jednorazowy incydent, który wywołał tak ogromne zamieszenie, a którego ofiarą stała się P. Dyrektor Agnieszka Deresińska-Oleszczuk, wpłynął negatywnie na wizerunek naszej szkoły, na który pracujemy z wielkim zaangażowaniem. Pani Dyrektor nie może być odpowiedzialna za samowolne decyzje pracownika firmy remontującej. Dlatego czujemy się zobowiązani do przedstawienia własnego stanowiska w tej sprawie. W naszej ocenie Pani Dyrektor doskonale wywiązuje się ze swoich obowiązków i jedno odosobnione wydarzenie (niezależne od Pani Dyrektor) nie powinno negatywnie wpływać na ocenę jej pracy.
Z wyrazami szacunku,
Przedstawiciele Rady Pedagogicznej SP nr 3 w Otwocku
Czy będą wyciągnięte konsekwencje?
O to szczegóły zapytaliśmy otwocki ratusz. – Dyrektor SP nr 3 w złożonych wyjaśnieniach przyznała, że sama wyraziła zgodę na kontynuowanie przez wykonawcę robót w szkole także w trakcie trwania lekcji, by nie doprowadzić do opóźnień w prowadzonym remoncie. Z informacji przekazanych przez dyrektor szkoły wynika, że incydent z palnikiem miał miejsce na przerwie, gdy jeden z robotników sprawdzał jego działanie. Jak przyznała pani dyrektor, palnik został natychmiast wyłączony, po jej reakcji na tę sytuację, gdyż była w pobliżu – tłumaczy Biuro Prasowe UM Otwock. I dodaje, że urząd nie miał potwierdzenia, ani zgłoszenia, żeby któreś z dzieci z powodu tej sytuacji potrzebowało hospitalizacji lub źle się poczuło. – Takich informacji nie potwierdza dyrektor SP nr 3, szkolna pielęgniarka, ani Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna – zaznacza otwocki ratusz.
Urząd miasta wyjaśnia, że po przeanalizowaniu całej sytuacji prezydent miasta nie wyklucza złożenia zawiadomienia do prokuratury w związku z możliwością narażenia życia bądź zdrowia uczniów. – Sytuacja jest obecnie analizowana, jeśli ustalenia wskażą na dopuszczenie się nieprawidłowości lub zaniechań, to zostaną podjęte odpowiednie kroki prawne wobec osób, które się tego dopuściły – mówi prezydent Otwocka Jarosław Margielski.
Napisz komentarz
Komentarze