Historia drewnianego świdermajera sięga 1906 roku, kiedy to Abram Gurewicz, wraz z synem Szymonem, stworzyli Gurewiczankę - skromną willę, która z biegiem lat rozrastała się, aż w 1921 r. osiągnęła rozmiar widoczny dzisiaj. W międzyczasie zmieniła się jej nazwa na „Pensjonat Abrama Gurewicza”. Finalnie miał on powierzchnię 2,7 tys. m2 i przez wiele lat nosił miano największego drewnianego budynku w Europie. – Na ówczesne czasy był to niezwykle nowoczesny i luksusowy budynek: posiadał elektryczność, bieżącą wodę i kanalizację, centralne ogrzewanie, czy też linię telefoniczną z Warszawą – opisuje Nowy Gurewicz.
– Do dyspozycji kuracjuszy była służba, fryzjer, portier, samochód i szofer. Słynna „pościel zakładowa”, ogłaszana w folderach reklamowych, była też oznaką ekskluzywności tutejszego miejsca. W tamtych czasach do takiego typu pensjonatu każdy musiał przywieźć ją sobie sam. Pensjonat mógł pomieścić 80 osób. Oprócz pokoi mieściła się w nim przestronna jadalnia, bawialnia, pokoje gier, czy też sala koncertowa. Jadalnię oraz czytelnię ozdobił profesor ASP w Warszawie – grafik i malarz Józef Tom - artysta, który zaprojektował również między innymi herb Otwocka. Dzięki niemu królował tu kwiatowy wzór nawiązujący do otaczającego ogrodu oraz smukły raut, który dziś jest wszechobecnym elementem dekoracyjnym budynku. Legenda mówi, że meble znajdujące się w pensjonacie zostały sprowadzone w 1925 roku z Międzynarodowej Wystawy Sztuki Dekoracyjnej i Wzornictwa w Paryżu. Historia ta głosi, że rodzina Gurewicza tak się zakochała w meblach giętych, że przywieźli je bezpośrednio z tejże wystawy – opisuje Nowy Gurewicz pensjonat.
Kiedy do Otwocka wkroczyli Niemcy, pensjonat najpierw pełnił funkcję komendantury, a następnie szpitala wojskowego Luftwaffe. Rodzina Gurewiczów, która szczęśliwie przeżyła wojnę, sprzedała jednak budynek i całą posiadłość Warszawskiemu Zarządowi Samorządowemu w 1948 r. Kolejne lata przyniosły wiele zmian dla obiektu – niekoniecznie korzystnych. Do 1953 r. działał tu Centralny Szpital Lotniczy, a następnie – od 1960 r. – Liceum Medyczne nr 8.
W 1997 r. dawny pensjonat Gurewicza trafił do Polskiej Fundacji Alzheimerowskiej. Niestety nowy właściciel nie tylko nie wyremontował zabytku, lecz także doprowadził do jeszcze większej dewastacji. Niszczejąca perła została w końcu odzyskana przez Skarb Państwa (2007 r.) i trafiła pod opiekę starostwa otwockiego. To również nie poprawiło sytuacji budynku.
Drugie życie Gurewicza
Świdermajer stał się najważniejszym obiektem dla tożsamości architektonicznej Otwocka – miasta o charakterze uzdrowiskowym., w którym zaczęto budować drewniane budynki ze zdobieniami w tym stylu. Gurewicz od lat dziewięćdziesiątych nie miał właściciela i niszczał. Z uwagi na to, że pensjonat znalazł się w rejestrze zabytków, jego ewentualnej modernizacji towarzyszyły ściśle określone wymagania. Mimo początkowych niepowodzeń budynek wraz z posiadłością, po kolejnym przetargu, kupił dealer samochodowy, który nie tylko uratował rozpadajacy się budynek, ale dał mu drugie życie. Jednak modernizacja dawnego pensjonatu nie była łatwa, bowiem w trakcie prac okazało się, że wiele drewnianych elementów budynku było całkowicie zniszczonych.
Renowacji towarzyszyła kompleksowa, rzemieślnicza przebudowa niemal całego obiektu (projekt: Grupa 5 ARchitekci). Podczas modernizacji, mimo całkowitej dewastacji wnętrz, udało się uratować niewiele elementów z bogatego wystroju. Zachowano także typowy charakter architektonicznego świdermajera – po wykonaniu ekspertyzy technicznej, która wykazała katastrofalny stan budynku, zdecydowano się na całkowity demontaż i odbudowę, w tym rekonstrukcję większości dekoracji. Odbudowano wieżyczkę, zachowaną na starych zdjęciach, a zniszczoną podczas wojny. Obecna aranżacja wnętrz również mocno nawiązuje do okresu przedwojennego.
100-letni drewniany świdermajer zmienił się w nowoczesną klinikę medyczną z częścią hotelową i szpitalną, gdzie mieszczą się m.in. sale dla pacjentów operacyjnych, gabinet rehabilitacyjny oraz klimatyczna restauracja i kawiarnią. Nowy Gurewicz szybko stał się urokliwym miejscem, który doceniła m.in. znana marka jubilerska. W 2020 roku w zimowej scenerii firma nakręciła świąteczną reklamę biżuterii, w której wystąpiły m.in. aktorka Małgorzata Socha i Anna Lewandowska, żona kapitana polskiej reprezentacji piłkarskiej.
Gurewicz walczy o międzynarodowe uznanie
Nagroda architektoniczna Simona uchodzi za jedno z najbardziej prestiżowych wyróżnień w świecie architektury do konkursu zgłoszono 100-letnie Sanatorium Gurewicz w Otwocku. – Do udziału w konkursie Living Places – Simon Architecture Prize 2022 zgłoszono łącznie 186 projektów z 34 krajów świata. Polskę reprezentuje 10 realizacji m.in. Grupa 5 Architekci, która zaprojektowała modernizację naszego zabytkowego sanatorium – informują władze Nowego Gurewicza. I tłumaczą, że zabytkowy drewniany budynek konkuruje w kategorii Wspólne Miejsca. Międzynarodowe jury przedstawi w lutym laureatów Simon Architecture Prize 2022 (nagroda przyznawana jest co dwa lata).
Napisz komentarz
Komentarze