W sobotni wieczór 19 sierpnia na stadionie w Karczewie odbyło się spotkanie 3. kolejki IV ligi. Gospodarze, którzy w tym sezonie jeszcze nie wygrali – remis na inaugurację z Raszynem (2:2) i później na wyjeździe przeciwko Wildze Garwolin (1:1) – zmierzyli się z drużyną MKS Piaseczno.
Mecz znakomicie zaczął się dla Mazura. Już w 10. minucie piłkę na lewym skrzydle otrzymał Filip Kowalczyk, który huknął jak z armaty i pokonał golkipera piasecznian. Podopieczni trenera Mateusza Tereszczyńskiego postanowili pójść za ciosem. Równo kwadrans później piłka trafiła do Kacpra Łukasika, a ten celnym strzałem podwyższył wynik. Przy obu golach asystował nowy nabytek Mazura Michał Grunt. Piaseczno próbowało odpowiedzieć, ale nie potrafiło znaleźć sposobu na świetnie spisującego się pomiędzy słupkami Bartłomieja Górnasia.
Po zmianie stron doszło do powtórki z pierwszej odsłony – krótko po rozpoczęciu bramkę głową zdobył Grunt. To 3. trafienie snajpera (i doskonałego asystenta) Karczewa w tym sezonie. MKS miał doskonałą szansę na zmniejszenie straty w 55. minucie, ale Kamil Matulka nie wykorzystał rzutu karnego. Ostatecznie starcie zakończyło się wysoką wygraną gospodarzy. Zespół przełamał tym samym złą passę 5 porażek z rzędu z Piasecznem.
Po 3 meczach ekipa z Karczewa z dorobkiem 5 punktów zajmuje 7. lokatę w ligowej tabeli. W sobotę 26 sierpnia o godzinie 14:0 na warszawskich Bielanach jej piłkarze zmierzą się z mocnym beniaminkiem – KTS Weszło Warszawa. Rywale mają za sobą dwie porażki i zwycięstwo. Zapowiada się ciekawa rywalizacja.
Napisz komentarz
Komentarze