Na przebudowę tego skrzyżowania czekali nie tylko kierowcy, ale także mieszkańcy okolicznych miejscowości. – Ulice Napoleońska i Łąkowa stanowią jedne z kluczowych dróg w naszej okolicy, które umożliwiają dotarcie do wielu miejsc, takich jak Wola Karczewska, Lipowa, Rzakta czy Czarnówka, a także do trasy S17 – wyjaśniają mieszkańcy okolicy. I podkreślają również, że jest to ruchliwa droga.
Trudne skrzyżowanie
– Wielu kierowców omija węzeł w Kołbieli i wybiera skróty przez Czarnówkę i Gliniankę, aby dotrzeć do Wiązowny lub trasy S17 – tłumaczą nasi rozmówcy. I dodają, że wcześniej na skrzyżowaniu ul. Napoleońskiej i ul. Łąkowej kierowcy mieli trudności, aby włączyć się do ruchu od strony Lipowa lub wyjechać z posesji, które znajdują się na wysokości tego skrzyżowania.
Z uwagi na ograniczenia terenowe oraz ukształtowanie skrzyżowania w literę „T", kierowcy mieli ograniczoną widoczność, co często prowadziło do sytuacji, w których wymuszane było pierwszeństwo przejazdu, dochodziło także do kolizji i innych niebezpiecznych sytuacji na drodze. Dlatego władze starostwa zdecydowały się tu na wybudowanie ronda wraz z chodnikiem i ścieżką rowerową.
Roboty utknęły na dobre
Pierwotnie miała to być szybka i prosta inwestycja drogowa, jednak okazało się, że kilka miesięcy temu prace budowlane stanęły w miejscu. Wykonawca zbudował tylko połowę ronda i opuścił plac budowy – o tym „Przegląd” informował na początku czerwca. Wówczas zwracaliśmy się do otwockiego starostwa z pytaniem, co się stało i kiedy można spodziewać się ukończenia tej inwestycji.
– W 2018 roku geodeta przeprowadzał pomiary, które zostały błędnie zapisane. Na podstawie tych danych opracowano projekt budowy ronda. W trakcie realizacji inwestycji okazało się, że część ronda została niepoprawnie wyznaczona i nakładała się na prywatną posesję od strony Lipowa – tłumaczył w czerwcu w rozmowie z „Przeglądem” Krzysztof Szczegielniak, otwocki starosta. I dodaje, że rozmowy z właścicielami nieruchomości zakończyły się pomyślnie. Wtedy starosta zapewniał, że wykonawca rozpocznie dalszą budowę ronda. Do dzisiaj jednak nic się nie zmieniło. – To niedorzeczne, żeby budowa ronda trwała tak długo. Ile to jeszcze potrwa? – dociekają nasi Czytelnicy z prośbą o interwencję.
Starosta tłumaczy skąd te opóźnienia
– Ze względu na nieprawidłowości podczas podziału i projektowania inwestycji kilka lat temu oraz ze względu na oczekiwania mieszkańców w pobliżu inwestycji, musieliśmy wszcząć procedurę regulacyjną, która trwała kilka miesięcy – wyjaśnia starosta Krzysztof Szczegielniak. – Przy bardzo dobrej współpracy z wójtem gminy Wiązowna oraz mieszkańcami nieruchomości w bezpośrednim sąsiedztwie proces nowego podziału właśnie się zakończył. Wykonawca może już wznowić pracę. Prace według deklaracji wykonawcy powinny zakończyć się do końca roku – zapewnia starosta otwocki.
Budowa ronda w Gliniance to koszt ponad 2,3 mln zł, z czego ok. 2 mln zł pochodzi z rządowego dofinansowania.
CZYTAJ TAKŻE:
Napisz komentarz
Komentarze