Sprawami zajęli się śledczy i funkcjonariuszy zajmujący się zwalczaniem przestępczości. Policjanci zauważyli, że wszystkie włamania zostały dokonane według podobnego schematu. Co więcej, biegli śledczy wykryli kilka podobnych szczegółów, które sugerowały, że na terenie Otwocka działa seryjny włamywacz. – W ostatnim czasie na terenie miasta doszło do kilku włamań do pojazdów, podczas których skradziono elektronarzędzia oraz różnego rodzaju sprzęt budowlany – mówi sierż. szt. Patryk Domarecki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Otwocku.
Zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom stanowiło priorytet dla policji, co sprawiło, że działała ona pod presją czasu. Ich celem było zatrzymanie włamywacza, zanim zdążył ponownie dokonać przestępstwa. – Śledczy analizowali wszystkie tropy, badali długie zapisy z kamer, które mogły uchwycić wizerunek sprawcy. Rozważali różne hipotezy i scenariusze – mówi oficer prasowy.
Przełom w sprawie
Wszystkie te działania, przyniosły przełom w sprawie. – Policjanci ustalili tożsamość włamywacza, którym był 44-letni mężczyzna – dodaje Domarecki. Jednak 44-latek od jakiegoś czasu ukrywał się przed policją. Często podawał się za swojego brata, do którego był bardzo podobny. Jego wysiłki okazały się jednak nieskuteczne, a ostatecznie 44-latek został zatrzymany na terenie Warszawy.
Policjanci na tym nie zakończyli swoich działań i dążyli do odzyskania jak największej ilości skradzionych przedmiotów, aby zwrócić je ich prawowitym właścicielom. W tym celu przeszukano mieszkanie zatrzymanego mężczyzny oraz pojazd, którym się poruszał. Policji udało się odzyskać skradzione przedmioty w różnych lombardach, gdzie włamywacz sprzedawał rzeczy.
Zarzuty dla sprawcy
Zatrzymany mężczyzna przyznał się do trzech włamań oraz do prowadzenia pojazdu pomimo zakazu sądowego. Ponadto 44-latek odpowie także za próbę wprowadzenia funkcjonariuszy w błąd podczas legitymowania.
Prokuratura Rejonowa w Otwocku, mając na uwadze zebrane dowody oraz zachowanie sprawcy, złożyła wniosek do Sądu Rejonowego w Otwocku o zastosowanie wobec 44-latka najbardziej restrykcyjnych środków zapobiegawczych, w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd zgodził się i mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu.
Napisz komentarz
Komentarze