Burzliwe dyskusje ws. ciepła w OSM. Kto ponosi winę za drakońskie opłaty?

Mieszkańcy bloków zarządzanych przez Otwocką Spółdzielnię Mieszkaniową planują skierować sprawę do sądu w związku z drakońskimi rachunkami za centralne ogrzewanie. Niedawno lokatorzy otrzymali rozliczenia czynszów z wysokimi stawkami za ciepło za okres od września do czerwca 2023 roku (sezon grzewczy 2022/2023). Sprawa dotyczy bloków, gdzie usługi ogrzewania świadczy Komunalne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej z Karczewa, czyli na osiedlu Ługi oraz w kilku blokach przy ulicy Sportowej w Otwocku. Mieszkańcy są zbulwersowani wysokimi opłatami, które sięgają kilkuset złotych i więcej. O szczegółach „Przegląd” informował kilka dni temu. 

Burzliwe spotkanie ws. ciepła

W poniedziałek, 20 listopada o godzinie 18.00 w przedszkolu na Ługach odbyło się burzliwe spotkanie lokatorów m.in. z przedstawicielami władz gminy Karczew, w którym uczestniczyła także prezes KPEC. Prezes OSM również był zaproszony, jednak nie pojawił się.

Podczas dyskusji poruszono kwestie podwyżek opłat i zarzutów dotyczących niegospodarności zarządu OSM. Mieszkańcy wyrazili zdanie, że koszty powinny być oparte na rzeczywistym zużyciu ciepła, a nie na ilości zamówionej energii. – Spółdzielnia przeprowadziła audyty energetyczne ponad dwie dekady temu, a od tego czasu nie wykonano nowych analiz – skarżą się lokatorzy. – Ciepło jest nadal zamawiane od KPEC-u na podstawie przestarzałych danych. To działanie niegospodarne i szkodliwe dla mieszkańców – irytują się lokatorzy. I zaznaczają, że ponoszą znaczne koszty związane z tym, że OSM nadal zamawia 60 proc. ciepła, podczas gdy opłaty naliczane są tylko za faktyczne zużycie energii, stanowią 40 proc. rachunku – podkreślają mieszkańcy. I pytają zaniepokojeni: – Dlaczego spółdzielnia nadal zamawia tak dużo ciepła i dlaczego zarząd OSM nie wystąpił dotąd do KPEC-u o zmniejszenie tego zapotrzebowania?

Gdzie są oszczędności?

Radny gminy Karczew, Mateusz Stanaszek, zaznacza: – Nie ma konieczności utrzymywania takiego samego poziomu ogrzewania w częściach wspólnych bloków, takich jak klatki schodowe, pomieszczenia gospodarcze czy suszarnie, z których obecnie korzysta już niewiele osób. Zarząd spółdzielni miał przynajmniej rok na poszukiwanie oszczędności i podniesienie zaliczek do czynszu, aby uniknąć drastycznego wzrostu opłat, jaki obserwujemy obecnie – wyjaśnia radny Stanaszek. I wyjaśnia: – Zarząd OSM w poprzednim roku unikał podniesienia zaliczek, ponieważ miały odbyć się wybory nowej Rady Nadzorczej – zaznacza radny. 

(Nie) można ujednolicić opłat za ciepło

O powody wysokich rachunków, kilka dni temu zapytaliśmy prezesa OSM, Józefa Smorąga. – Zarówno miniony, jak i obecny sezon grzewczy są bardzo trudne. Niestety, sytuacja na rynku surowców energetycznych uległa zmianie. Deficyt węgla i wzrost stawek za paliwa przyczyniły się do wzrostu rachunków – tłumaczył prezes Smorąg w rozmowie z „Przeglądem”. – Spółdzielnia nie ma wpływu na stawki paliw i węgla – podkreśla Józef Smorąg. I wyjaśnia, że wysokość rachunków zależy od metrażu mieszkania oraz od wysokości zaliczki płatnej przez lokatora. Dlatego trudno jest jednolicie ujednolicić te opłaty.

Pismo do mieszkańców OSM

W piśmie z 20 października br., które Otwocka Spółdzielnia Mieszkaniowa wysłała do mieszkańców, znajduje się informacja: „W okresie od lipca do września 2022 roku OSM dokonywała zakupu ciepła po cenach taryfowych". Zmiany w regulacjach prawnych, wynikające z nowej ustawy z września 2022 roku oraz „w związku z sytuacją na rynku paliw", pozwoliły OSM na nabycie ciepła od 1 października 2022 roku dla lokali uprawnionych po cenie z rekompensatą, która „była znacznie niższa niż obowiązujące wówczas taryfy.

W piśmie czytamy także, że ustawa o maksymalnej cenie dostawy ciepła, wprowadzona w lutym 2023 roku, ograniczyła możliwość podwyżki zaliczek w trakcie trwania sezonu grzewczego 2022/2023. Jednakże, przyjęte rozwiązania nie przewidywały rekompensaty za okres od lipca do września 2022 roku. Dodatkowo, cena z rekompensatą nie uwzględniała kosztów stałych i zmiennych dystrybucji. W rezultacie, suma zaliczek okazała się niższa niż rzeczywiste koszty zakupu ciepła systemowego, co miało wpływ na ostateczny wynik rozliczenia centralnego ogrzewania w sezonie 2022/2023. Co to oznacza dla mieszkańców m.in. Ługów?

Ogromna różnica w opłatach pomiędzy KPEC a OZEC 

Prezes OSM wyjaśnił, że w przypadku poprzedniego sezonu grzewczego mieszkańcy bloków zasilanych ciepłem przez KPEC muszą łącznie dopłacić ponad 1,1 mln zł, natomiast na osiedlach, gdzie ogrzewanie dostarcza Otwocki Zakład Energetyki Cieplnej, lokatorzy otrzymają zwrot w wysokości około 1 mln zł. – Skąd wynika taka rozbieżność? – zastanawiają się mieszkańcy podczas spotkania.

Nagły wzrost taryfy

Okazuje się, że OZEC corocznie zwiększa stawki za ogrzewanie, co skutkuje obecnie nadpłatami i zwrotami dla lokatorów. W przeciwieństwie do tego, KPEC nie podnosił taryf przez ponad dwa lata. Jednak niedawno karczewska spółka wprowadziła drastyczny wzrost ceny (o ponad 150%) z 35 zł (za gigadżul) do 91 zł (za gigadżul), dodając do tego także wzrost stawek przesyłowych. Skutki tej decyzji mocno odczuli mieszkańcy bloków, którym ciepło dostarcza karczewska spółka energetyczna. – Jeśli KPEC sprzedaje spółdzielni ciepło za 103 zł (za gigadżul), a lokatorzy płacą ponad 150 zł (za gigadżul), to skąd się bierze ta różnica? Nikt nie wie, jak OSM to oblicza, ale coś jest nie tak – podkreśla jeden z uczestników spotkania. I dodaje także, że ceny surowców i paliw rosną od dawna, więc spółdzielnia już dawno powinna była przeprowadzić kalkulacje, aby stopniowo wdrażać działania oszczędnościowe. – Brak aktualnego audytu energetycznego, brak obniżenia zapotrzebowania na ciepło od KPEC-u, brak podniesienia zaliczek za czynsz w minionym roku… To finalnie uderza drastycznie w kieszenie mieszkańców osiedli – grzmią uczestnicy spotkania. I mówią wprost: – To działanie na szkodę mieszkańców i niegospodarność! – komentują mieszkańcy, którzy uczestniczyli w spotkaniu na Ługach. 

Przestarzałe podzielniki

Uczestnicy spotkania wspomnieli także podzielniki zamontowane w lokalach są przestarzałego typu i w rzeczywistości nie wiadomo czy wskazują poprawne parametry (urządzenia, które wskazują liczbę zużycia zamontowano po 1995 roku). – Wymiana będzie kosztowała majątek, nie stać nas na to – mówi jedna z lokatorek. 

Jaki jest finał spotkania ws. ciepła? 

Mieszkańcy zamierzają podjąć kwestię rozliczeń i wysłać oficjalne pismo do OSM z pytaniami dotyczącymi planów oszczędnościowych. Jednocześnie trwa spór o przejęcie władzy w OSM, ponieważ obecny zarząd nie uznał wyników wyborów nowej Rady Nadzorczej. Sprawą zajęła się posłanka Kinga Gajewska.

Zarząd OSM zapewnia, że mieszkańcy mają możliwość uregulowania rachunku za ogrzewanie do końca lutego 2024 roku, nawet w ratach, jednak konieczne jest wcześniejsze przesłanie pisemnego zgłoszenia do spółdzielni. Spółdzielnia przypomina także, że od 1 listopada obowiązują nowe, wyższe stawki zaliczek na centralne ogrzewanie. Burmistrz gminy Karczew, Michał Rudzki dodaje: – W związku z tym, że spadły ceny węgla, przewiduje się zmiany w taryfie KPEC, co wpłynie na jej obniżenie – komentuje burmistrz Rudzki. I jednocześnie zauważa, że jest to jedynie tymczasowe rozwiązanie, ponieważ żadna spółka ciepłownicza w kraju nie ma pewności co do przyszłego kształtowania się cen surowców i paliw. 

Czytaj także: