Reklama

Najwięcej dymiących „kopciuchów” w Otwocku i Karczewie

Polski Alarm Smogowy (PAS) zapytał podwarszawskie gminy o liczbę funkcjonujących w domach „kopciuchów” i tempo ich wymiany. Na czele listy gmin, w których wymieniono najmniej pieców, znalazł się Karczew i Otwock.
Najwięcej dymiących „kopciuchów” w Otwocku i Karczewie

Gminy z metropolii warszawskiej na podstawie własnych inwentaryzacji i bazy CEEB znają liczbę kotłów na swoim terenie. Polski Alarm Smogowy dotarł do tych danych i opublikował je. Okazało się, że w „warszawskim obwarzanku”, czyli w 39 gminach okalających stolicę, dymi jeszcze 41 518 pozaklasowych kotłów na węgiel i drewno. Największa liczba takich urządzeń znajduje się w Karczewie (3537), Otwocku (3362) i Wołominie (2743). Najmniej kotłów dymi w Podkowie Leśnej (83).

 W liczbie kotłów nie ujęto pieców, kominków oraz innych miejscowych ogrzewaczy powietrza (ok. 5,5 tysiąca). Od 2028 roku spalanie węgla w większości z nich będzie zabronione. Zgodnie z uchwałą antysmogową używanie pozaklasowych kotłów jest nielegalne od 1 stycznia 2023 w całym województwie mazowieckim.

Tempo likwidacji tych urządzeń jest bardzo wolne – w zeszłym roku wymieniono ich zaledwie 2636, co stanowi trochę ponad 6 procent.

PAS

 

Jak wynika z raportu PAS, jeśli wymiana starych pieców na nowoczesne, ekologiczne źródła ciepła będzie odbywała się w takim tempie, dymiące „kopciuchy” znikną z Karczewa za niemal 50 lat, a z Otwocka za prawie 20. Dlatego wymaga to zintensyfikowania działań, aby szybko poprawić jakość powietrza.

– Kiedy wysyłaliśmy zapytania do gmin, spodziewałem się złych informacji – komentuje Piotr Siergiej, rzecznik PAS – ale odpowiedzi, jakie otrzymaliśmy, są szokujące. Mamy w aglomeracji warszawskiej prawie 42 tysiące nielegalnych dymiących kotłów! Dla porównania – obwarzanek krakowski to 12 tysięcy „kopciuchów”, a przecież właśnie Kraków i okolice uważamy za symbole polskiego smogu. W samej Warszawie dymi 2650 kotłów, a do końca tego roku liczba ta zmniejszy się o około tysiąc sztuk. Już niedługo to przedmieścia będą jedynym źródłem zimowego zanieczyszczenia powietrza w Warszawie. Konieczna jest więc jakaś forma współpracy pomiędzy gminami z aglomeracji i stolicą. Liczę na to, że Warszawa pomoże gminom uporać się z tym problemem – inaczej ze smogiem w aglomeracji borykać się będziemy przez dekady.

PAS

Zanieczyszczenie powietrza ma bezpośredni wpływ na zdrowie i samopoczucie mieszkańców, co potwierdza również badanie przeprowadzone wśród użytkowników Pracuj.pl, w którym aż 88% respondentów wskazało, że jakość powietrza wpływa na ich życie zawodowe i prywatne. W obliczu tak poważnego zagrożenia, zarówno lokalne władze, jak i mieszkańcy stoją przed wyzwaniem przyspieszenia wymiany nieefektywnych kotłów, aby poprawić jakość powietrza, co przyczyni się do podniesienia jakości życia i zdrowia.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama