O akcji sprzątania morsy poinformowały na Facebooku, chcąc pokazać, że leży im na sercu okolica, w której działają.
– Jeśli chodzi o samą akcje „Czysta Rzeka”, to staramy się powtarzać ją systematycznie co jakiś czas przynajmniej 2 razy w sezonie morsowym od października do kwietnia – przekonuje prezes Morsów SHARK Team, Paweł Roszkowski. – Oczywiście na bieżąco utrzymujemy czystość na naszym morsowisku oraz w jego pobliżu. Wspólnie dbamy o to, żeby przyroda była w nienaruszonym stanie po naszym przebywaniu.
Miłośnicy morsowania starają się regularnie sprzątać plażę i brzeg, a tym razem rozszerzyli obszar swojego działania na kilkaset metrów linii brzegowej, również od strony wody, gdzie, jak przyznają, natknęli się na szklane butelki i inne niebezpieczne, ostre elementy śmieci.
– Jeśli chodzi o ostatnie sprzątanie, to zebraliśmy na oko koło 300-400 kg śmieci. Znajdywaliśmy generalnie wszystko od kapci, klapek, puszek po butelki, opony, części metalowe różnego rodzaju, części garderoby i wiele innych ciekawych eksponatów. Znaleźliśmy grille jednorazowe, a najciekawszym odkryciem był mały ekspres do kawy. Szok, co ludzie zabierają nad wodę i co zostawiają niepotrzebnie nad brzegiem rzeki – mówi Paweł Roszkowski.
W jaki sposób można dołączyć do akcji sprzątania, a przede wszystkim do ekipy morsów SHARK Team?
– Zapraszamy każdego chętnego do naszej grupy na FB pod nazwą „Morsy Shark Team”. Tam znajdziemy wszystkie potrzebne informacje, kiedy co i jak się dzieje na naszym morsowisku. Morsować może każdy zdrowy człowiek. Najlepiej skontaktować się z nami przed wejściem do wody, to pomożemy i powiemy, co dokładnie ma robić. Z nami na pewno będzie łatwiej rozpocząć przygodę z zimnem! – przekonuje Paweł Roszkowski.
Napisz komentarz
Komentarze