Przygoda Macieja Kędziorka – byłego szkoleniowca młodzieżowych ekip Mazura Karczew i pierwszego zespołu Startu Otwock – w radomskim klubie nie trwała długo. Trener, który przyjechał do Radomia z Poznania, gdzie pełnił funkcję asystenta Holendra Johna van den Broma w Lechu, zadebiutował w PKO Bank Polski Ekstraklasie na początku grudnia ubiegłego roku. Jego drużyna rozgromiła na wyjeździe 3:0 Widzew Łódź i wydawało się, że to będzie początek dużej zmiany jakościowej w zespole.
W kolejnych kilku spotkaniach Radomiak podzielił się punktami z Górnikiem Zabrze (1:1) i Lechem Poznań (2:2). Niestety 2024 rok zaczął się dla radomian fatalnie – najpierw zespół przegrał 0:6 z Cracovią na wyjeździe, a następnie uległ na własnym stadionie 0:4 Pogoni Szczecin. Po remisie z Wartą Poznań (0:0) Zieloni między innymi zgarnęli 3 punkty ze Stalą Mielec (2:1), Piastem Gliwice (3:2) oraz Rakowem Częstochowa (2:1), zaś 5 maja w Warszawie rozgromili 3:0 Legię. Nie udało im się jednak uchronić od porażek, w tym przeciwko ekipom z dolnej części tabeli – 2:3 z ŁKS Łódź, 0:4 z Koroną Kielce w tzw. Świętej Wojnie czy 0:2 z Ruchem Chorzów. Ze względu na to po ostatniej przegranej 0:2 z walczącym o mistrzowski tytuł Śląskiem Wrocław klub zdecydował się dokonać zmian.
– Po meczu we Wrocławiu, Zarząd Klubu podjął decyzję o odsunięciu trenera Macieja Kędziorka od prowadzenia pierwszego zespołu. O tym, kto poprowadzi drużynę w ostatnim meczu bieżącego sezonu, poinformujemy niebawem – brzmiał klubowy komunikat.
43-latek poprowadził Radomiaka łącznie w 17 starciach PKO Bank Polski Ekstraklasy, zdobywając w nich średnio 1,12 punktu na mecz (5 zwycięstw, 4 remisy, 8 porażek).
W 33 ligowych kolejkach Radomiak uzbierał 38 oczek i zajmuje obecnie 13. pozycję w tabeli. Drużyna posiada 3 punkty przewagi nad będącą najwyżej w strefie spadkowej Koroną Kielce, w związku z czym o ligowy byt będzie musiała walczyć jeszcze w ostatniej serii gier tego sezonu, podejmując u siebie żądny rewanżu łódzki Widzew.
Napisz komentarz
Komentarze