O sprawie ARP informował od lutego tego roku. Wtedy też odebrano Edwardowi M., mieszkańcowi Karczewa, pięć psów, które żyły w okropnych warunkach. Właściciel został wcześniej dwukrotnie upomniany o konieczności natychmiastowej poprawy warunków życia zwierząt, mimo tego nie podjął on żadnych działań.
– Dostaliśmy zgłoszenie od mieszkańców w sprawie warunków, w jakich żyją psy. Dodatkowo gmina poinformowała nas o dwóch psach, które biegają luzem po ruchliwej drodze. Okazało się, że obie te sprawy dotyczą tego samego właściciela. Podczas pierwszego spotkania właściciel otrzymał od nas zalecenia poprawy warunków życiowych zwierząt, wyjaśniliśmy mu, co powinien zmienić i jakie są ewentualne konsekwencje niezastosowania się do tego. Druga kontrola wykazała, że warunki się nie poprawiły – przyznał Dawid Fabjański z Animal Rescue Poland. – Psy były rozmnażane bez żadnej kontroli, karmiono je chlebem, nie miały dostępu do wody, trzymane były na łańcuchach, z których się zrywały i uciekały. Mimo że staraliśmy się pomóc zrozumieć właścicielowi, jakie popełnia błędy, a często wynikają one z niewiedzy, nic się nie zmieniło i podczas trzeciej kontroli odebraliśmy mu psy. Odwieźliśmy je do schroniska w Celestynowie, gdzie się nimi zaopiekowano. Szczeniaki były zarobaczone, niedożywione, schorowane przez nieodpowiednie pożywienie, które otrzymywały – mówi Dawid Fabjański z Animal Rescue Poland.
Akt oskarżenia
ARP rozpoczął postępowanie przed urzędem gminy oraz prokuraturą, aby dopilnować, by takie sytuacje nie powtórzyły się w przyszłości, o czym poinformowali w mediach społecznościowych. Akt oskarżenia przeciwko Edwardowi M. trafił do Sądu Rejonowego w Otwocku pod koniec maja.
– Tak kończy się nieprzestrzeganie przepisów Ustawy o ochronie zwierząt. Niech to będzie przestroga dla każdego, kto chociażby w najmniejszym stopniu narusza przepisy wyżej wskazanej ustawy – czytamy na Facebooku SRS - Animal Rescue Poland. ARP w rzeczonej sprawie będzie odpowiadać jako strona pokrzywdzona i oskarżyciel posiłkowy, a pro bono wsparcie zapewnia kancelaria adwokacka Michała Rosy z Piaseczna.
W czasie postępowania właściciel zrzekł się psów na rzecz schroniska, dzięki czemu mogły zostać oddane do adopcji i większość z nich znalazła nowe domy. Zrzeczenie się nie spowodowało to jednak, że właściciel uniknie odpowiedzialności. Mieszkaniec Karczewa został oskarżony o popełnienie przestępstwa z artykułu 35 ust. 1a ustawy o ochronie zwierząt. Dotyczy ona znęcania się nad zwierzętami, w tym przypadku trzymania ich w nieodpowiednich warunkach, za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze