Prokuratura Rejonowa w Otwocku wszczęła w tej sprawie śledztwo, a na jej wniosek sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla wszystkich zatrzymanych. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Operacja przeciwko handlowi ludźmi
Działając w ramach walki z przestępczością związaną z handlem ludźmi, karczewscy policjanci otrzymali informację o grupie obywateli bułgarskich, którzy próbowali wymuszać haracze od kobiet świadczących usługi seksualne. Sprawy tego typu wymagają zdecydowanych działań, dlatego funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli operację i dochodzenie. W ciągu zaledwie 24 godzin ustalili miejsce pobytu podejrzanych. Równolegle zbierano dowody w tej sprawie.
Zatrzymanie podejrzanych
Miejsce przebywania podejrzanych zostało ustalone w powiecie piaseczyńskim. Policjanci postanowili wejść do wytypowanego mieszkania i zatrzymać sprawców. – Na miejscu zastali dwóch obywateli Bułgarii w wieku 52 i 30 lat, którzy usłyszeli zarzuty prokuratorskie dotyczące usiłowania wymuszenia rozbójniczego – komentuje rzecznik otwockiej komendy. – Grozi za to kara do 10 lat więzienia – kontynuuje.
To nie koniec…
Sprawa jednak ma ciąg dalszy. Policjanci otrzymali kolejną informację, że kobiety, również narodowości bułgarskiej, próbują wymuszać haracze oraz zastraszać ofiary, aby zmieniły zeznania, co mogłoby doprowadzić do zwolnienia wcześniej zatrzymanych mężczyzn. Funkcjonariusze z Karczewa ponownie wykazali się skutecznością i zatrzymali trzy kobiety w wieku 27, 19 i 36 lat.
Konsekwencje
Zatrzymane kobiety również usłyszały zarzuty usiłowania wymuszenia rozbójniczego oraz składania fałszywych zeznań. W ich przypadku kara również może wynieść do 10 lat pozbawienia wolności.
W związku z wydarzeniami Prokuratura Rejonowa w Otwocku rozpoczęła postępowanie przygotowawcze. Po zapoznaniu się z zebranym materiałem dowodowym, prokurator wnioskował do Sądu Rejonowego w Otwocku o zastosowanie tymczasowego aresztowania dla wszystkich podejrzanych. Sąd przychylił się do tych wniosków, nakazując umieszczenie zatrzymanych w areszcie na trzy miesiące.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze