O sytuacji psów poinformowała schronisko w Celestynowie jedna z wolontariuszek.
– Schronisko w Celestynowie poprosiło nas o interwencję. Zazwyczaj w takich sytuacjach najpierw rozmawiamy z właścicielami i udzielamy im upomnienia, podpowiadamy, w jaki sposób poprawić warunki życiowe zwierząt i co zmienić. Jednak tym razem, gdy zobaczyliśmy warunki, w jakich żyją trzy psy, i usłyszeliśmy pogardliwe słowa właścicieli, wiedzieliśmy, że musimy zabrać ze sobą te czworonogi – mówi Dawid Fabjański z Animal Rescue Poland.
Psy przykute były łańcuchami do ściany obory. Budy, które im postawiono, nie spełniały swojej funkcji. Mimo upału zwierzęta nie miały wody ani cienia, do jedzenia dostawały zlewki. Matka właściciela przywitała ARP słowami: „To tylko psy, co wy chcecie”.
– Jej słowa były jak zimny prysznic, przypominając nam, jak wiele ignorancji wciąż istnieje w społeczeństwie. Psy nie są tylko przedmiotami; to istoty czujące, które mają prawo do godnego życia. Nie możemy pozwolić, aby ich cierpienie było bagatelizowane. Reakcja na naszą interwencję była pełna obojętności. Ale my nie mogliśmy stać z boku. Postanowiliśmy działać. Podjęliśmy decyzję o odebraniu psów, które były skazane na życie w bólu i izolacji. Z każdą chwilą rosło w nas przekonanie, że musimy im pomóc, aby mogły zaznać miłości i bezpieczeństwa – podkreśla Animal Rescue Poland.
Mimo że w domu było kilka osób, które mogły zająć się psami, właściciele wykazali się obojętnością dla ich potrzeb. Zrzekli się psów na rzecz schroniska w Celestynowie, lecz nie unikną kary. Zawiadomienie o zaniedbaniu trafi do sądu.
Napisz komentarz
Komentarze