Decyzja ta była wynikiem kontroli przeprowadzonej w związku z tragiczną śmiercią 11-miesięcznej dziewczynki, która zmarła w szpitalu w czerwcu tego roku. Inspektorzy NFZ i Rzecznika Praw Pacjenta wykazali szereg uchybień, które miały istotny wpływ na przebieg wydarzeń.
Dziewczynka trafiła do placówki 18 czerwca w stanie ciężkim, z rozpoznaniem zaawansowanego zapalenia płuc. Już po kilkunastu godzinach jej stan zdrowia gwałtownie się pogorszył, co zmusiło personel szpitala do podjęcia decyzji o jej natychmiastowym przetransportowaniu do innej placówki – Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii dla Dzieci przy Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Niestety, zanim udało się zorganizować transport, doszło do zatrzymania akcji serca. Mimo podjętej reanimacji, dziecka nie udało się uratować.
Kontrola
Kontrola, przeprowadzona w szpitalu po tym tragicznym incydencie, ujawniła liczne nieprawidłowości. Eksperci zwrócili uwagę na niedostateczną liczbę personelu medycznego, w tym brak wymaganej liczby pielęgniarek. Wspomniano także o brakach w sprzęcie medycznym. Zarzucono również niewłaściwe prowadzenie działań ratunkowych, które miały kluczowe znaczenie w krytycznym momencie, gdy życie dziewczynki było zagrożone. Konsultanci w zakresie intensywnej terapii i medycyny ratunkowej podkreślili, że placówka nie spełniała standardów zapewnienia bezpieczeństwa zdrowotnego.
Odpowiedź szpitala
Dyrektor szpitala, Anna Kamińska, odniosła się do wyników kontroli, informując, że placówka przyjmuje część wniosków kontrolerów, ale zapowiedziała możliwość wniesienia zastrzeżeń po szczegółowej analizie dokumentacji. Szpital ma 14 dni na złożenie odwołania od decyzji NFZ. Kamińska zaznaczyła również, że w ciągu ostatnich miesięcy podjęto szereg działań mających na celu poprawę standardów opieki i zwiększenie bezpieczeństwa pacjentów. Większość zaleceń wynikających z kontroli miała już zostać zrealizowana.
O zaistaniałym zdarzeniu pisaliśmy od czerwca:
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze