W mediach społecznościowych mieszkańcy Otwocka publikują przede wszystkim zdjęcia ziemi zrytej przez dziki. Problem dotyczy m.in. parku miejskiego, ale pasy dzielni przy drogach także są obiektem zainteresowań dzików.
Zapytaliśmy urząd, czy istnieje jakieś rozwiązanie tej kwestii.
– Zgodnie z ustawą prawo łowieckie decyzje dotyczące redukcji dzikiej zwierzyny w tym dzików, wydaje m.in. starosta w porozumieniu ze związkiem łowieckim. Władze miasta wystąpiły więc do starosty otwockiego z wnioskiem o podjęcie stosownych działań – przekazało nam Biuro Prasowe Urzędu Miasta Otwocka.
Jak przyznaje magistrat, problem dzików stara się rozwiązać na prośbę mieszkańców.
– Złożyliśmy do powiatu wniosek o redukcję dzików zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców, którzy zgłaszają do nas problem pojawiających się na ulicach i terenach zamieszkałych dzikich zwierząt i proszą o interwencje w tej sprawie – mówi Karolina Wojnicz, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta Otwocka.
Problem do rozwiązania
Na wniosku się jednak nie skończyło. Problem dzików, które niszczą zieleń miejską i sprawiają, że mieszkańcy nie czują się bezpiecznie, został potraktowany przez miasto poważnie.
– 17 września Rada Miasta Otwocka na wniosek prezydenta podjęła uchwałę o przeznaczeniu 100 tys. zł na pomoc finansową dla powiatu w celu rozwiązania problemu nadmiaru dzików w mieście. Jednym z rozwiązań jest odstrzał redukcyjny – podkreśla biuro prasowe.
Wniosek, który trafił do powiatu, przekazany został dalej w celu wydania odpowiednich decyzji.
– Wniosek miasta do powiatu jest opiniowany przez koło łowieckie i na podstawie tej opinii starosta wydaje decyzję – wyjaśnia naczelniczka Wydziału Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej. – Jeśli chodzi o sposób redukcji, to są co najmniej dwie opcje: odstrzał dzikiej zwierzyny lub wyłapywanie i wywożenie jej w inne miejsce. Niestety, wywożenie dzików jest mało prawdopodobne, bo nikt ich po prostu nie przyjmie. Odstrzał redukcyjny to powszechna praktyka, bo jest on niezbędny. Populacja dzików jest ogromna – zaznacza Karolina Wojnicz.
Jak podkreśla urząd, działania redukcyjne powinny objąć cały powiat, inaczej dziki będą migrować, a jak dobrze wiemy, są one częstymi gośćmi także w sąsiednich gminach.
Uchwała do kosza
– Uchwała Rady Miasta Otwocka w sprawie przekazania powiatowi 100 tys. zł na regulację populacji dzików na terenie Otwocka została jednak uchylona przez Regionalną Izbę Obrachunkową (RIO) w Warszawie, decyzją z 8 października – przekazało nam Biuro Prasowe Urzędu Miasta Otwocka.
Mimo dobrych chęci miasto nie dostało zezwolenia na przekazanie pieniędzy powiatowi.
– Inicjatywa była po stronie miasta, podjęliśmy wszystkie możliwe prawnie działania, ale nie możemy wydatkować pieniędzy publicznych na zadania zlecone. To grozi dyscypliną finansów publicznych, co wskazało RIO, uchylając uchwałę rady miasta – mówi Karolina Wojnicz.
Czy istnieje zatem jeszcze jakaś możliwość pozbycia się problemu?
– W tej sytuacji powiat może wystąpić do wojewody o przekazanie środków finansowych na odstrzał redukcyjny, aby można było skutecznie ten problem na terenie Otwocka i powiatu rozwiązać – podsumowuje biuro prasowe.
A gdzie zgłosić, gdy zobaczymy na ulicy miasta dzika?
– Należy to zgłaszać do Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Otwocku. Zgodnie z obowiązującym prawem dzika zwierzyna nie jest własnością miasta, tylko skarbu państwa, który na naszym terenie reprezentuje starosta – podaje Biuro Prasowe Urzędu Miasta Otwocka.
Napisz komentarz
Komentarze