Przegląd Otwocki: Przez dziesięciolecia Otwock był postrzegany przez mieszkańców powiatu jako miasto zaniedbane, w którym nic się nie dzieje. Gdy został Pan Prezydentem, nagle ruszyły zmiany na lepsze. Jaką ma Pan magiczną receptę na sprawne zarządzanie miastem?
Jarosław Margielski: Recepta jest prosta, potrzeba trafnej diagnozy problemów, wyznaczenia zadań, ciężkiej pracy i konsekwencji w działaniu – zwłaszcza kierownictwa. Przy takim podejściu większe i mniejsze efekty są tylko kwestią czasu. Być może patrząc z zewnątrz wyglądało to na rodzaj magii, ale w rzeczywistości obserwowane dzisiaj zmiany, to efekt wielu działań konsekwentnie realizowanych i zmiana sposobu myślenia zespołu ludzi, którzy są odpowiedzialni za nasze miasto.
Wykluczyliśmy m.in. sformułowania „nie da się” oraz „zawsze tak było”. To wiąże się z podejmowaniem niekiedy trudnych decyzji i braniem za nie odpowiedzialności. Decyzje muszą zapadać szybko i przy maksymalnym możliwym rozpoznaniu zagadnienia. Dzięki temu zmieniliśmy tempo i jakość pracy urzędu i naszych placówek. To podejście skutkuje w wielu obszarach zamierzonymi efektami zmian i pozwoliło na rozwiązanie wielu problemów m.in. likwidację po prawie 18 latach tzw. wielkiej dziury w centrum miasta.
Mieszkam w Otwocku od urodzenia i już jako dziecko, potem uczeń i student, a następnie przedsiębiorca, z wielkim smutkiem obserwowałem jak zacofane staje się moje rodzinne miasto. Coraz bardziej ogarniało mnie poczucie beznadziejności i wstydu za stopień jego zaniedbania. Mając już pewną wiedzę na temat zarządzania z niedowierzaniem patrzyłem, jakie kardynalne błędy popełniano np. w zakresie gospodarki nieruchomościami. Zamiast kierować się zasadą uzyskania korzyści dla miasta, zapadały decyzje nieuzasadnione ani społecznie, ani ekonomicznie, w większości sprzyjające deweloperom - jak np. sprzedanie gruntów w sąsiedztwie SP nr 4 pod budowę osiedla mieszkaniowego, gdzie teraz brakuje miejsca pod rozbudowę infrastruktury sportowej szkoły i parkingów.
Kiedy kochasz swoje miasto i widzisz, jak niegospodarnie jest zarządzane, narasta frustracja i przekonanie, że coś trzeba z tym zrobić. Nie planowałem startować w wyborach samorządowych w 2013 r. na radnego miasta. Jednak, kiedy - przy tych wszystkich widocznych gołym okiem zaniedbaniach w mieście - ówczesne władze zaczęły ze spółką z Cypru niejasne działania zmierzające do budowy spalarni odpadów na otwockich Kresach, to był dla mnie ten moment, kiedy miarka się przebrała. Wsparłem grupę mieszkańców, którzy chcieli zahamować rozbudowę instalacji śmieciowych w Otwocku i pozytywnie zmienić nasze miasto oraz wymusić na ówczesnych władzach zaniechanie działań, na które nie było społecznej zgody.
Trochę przypomina się znany z filmów obraz zepsutego do cna miasta Gotham*, które stara się naprawić komiksowy bohater obdarzony nadludzką mocą…
Nadprzyrodzone moce tutaj nie były konieczne (śmiech) - uważam, że wystarczyło mieć podejście ideowe i nie tylko chcieć zmian na lepsze, ale naprawdę ciężko wraz z całym zespołem pracować. Długo się wahałem czy ubiegać się o mandat radnego, ale finalnie znajomi przekonali mnie, że powinienem wystartować w wyborach do Rady Miasta Otwocka, zdobyłem mandat, a dzięki kierunkowemu wykształceniu i doświadczeniu zawodowemu nowi radni miasta powierzyli mi funkcję przewodniczącego rady.
Od razu dostrzegłem, że kłopoty Otwocka nie są przypadkowe. Stagnacja, czy wręcz recesja rozwojowa nie brały się z niedostatku środków, a z braku dobrego planowania i holistycznego podejścia do rozwoju miasta. Stworzyliśmy koalicję radnych, którzy wyznawali tożsame dla mnie wartości i postanowiliśmy stawić czoła niegospodarności w Otwocku. Praktycznie sami zapisaliśmy od nowa całe budżety miasta na 2014, 2015, 2016, 2017 i 2018 rok, w których zamiast wydatków bieżących, przeznaczyliśmy dużo więcej środków na inwestycje infrastrukturalne. Ówczesny prezydent skarżył te budżety, ja przed Regionalną Izbą Obrachunkową wraz z radnymi ich broniłem, i tak było co roku.
"Recepta na sprawne zarządzanie miastem jest prosta: potrzeba trafnej diagnozy problemów, wyznaczenia zadań, ciężkiej pracy i konsekwencji w działaniu"
Dzięki temu, że nasze budżety były skutecznie bronione i miały moc prawną, w latach 2015 – 2018 w różnych obszarach Otwocka zaczęły powstawać nowe drogi, chodniki, ścieżki rowerowe, lepsze oświetlenie czy nowe boiska i place zabaw. Zmiany zaczęły być widoczne dla mieszkańców i także dla osób z zewnątrz, o czym wspomnieliśmy na początku rozmowy. W 2018 roku mieszkańcy obdarzyli mnie zaufaniem wybierając na urząd prezydenta miasta. Uzyskałem mandat umożliwiający rozpoczęcie działań w pełnym zakresie nad unowocześnieniem Otwocka na naprawdę wielką skalę i z pełnym wachlarzem potrzebnych do tego narzędzi.
Z tego wszystkiego wynika, że być może słuszne są podejrzenia wobec poprzednich władz o działanie na szkodę miasta?
Nie mnie to oceniać, choć jak przyjrzymy się sprawie tzw. „wielkiej dziury”, czyli niedokończonej budowy galerii handlowej w centrum Otwocka, są to uzasadnione wątpliwości. Niemniej jednak chcę zaznaczyć w tym miejscu - jako jedna z niewielu osób, która zna wszelkie szczegóły tej sprawy, że nie jest absolutnie uzasadnionym obarczanie winą za zaistniały problem byłego prezydenta Otwocka Andrzeja Szaciłłę. Rażące błędy, które skutkowały eskalacją problemu popełniono w starostwie oraz za kadencji poprzedniego prezydenta.
Ta inwestycja od początku była prowadzona nieprawidłowo, a po ustaniu prac budowlanych - sądząc po decyzjach ówczesnych władz miasta – można przypuszczać, że celowo tak prowadzono tę sprawę, żeby trwała jak najdłużej i było jak najtrudniej z tej sytuacji wybrnąć, nie wspominając już o próbach zalegalizowania samowoli budowlanej poprzez zmianę miejscowego planu, o co ówczesny prezydent występował do rady miasta dwukrotnie, kiedy byłem jej przewodniczącym.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że chodziło o to, aby zmusić miasto do wypłacenia inwestorowi odszkodowania za naniesienia, które zdążył wykonać do czasu przerwania budowy. Przeprowadziłem bardzo wnikliwą analizę dokumentów, która wykazała, że te naniesienia były samowolą budowlaną. To był przełomowy krok, bo umożliwił nam wygranie rozprawy sądowej, odzyskanie terenu oraz jednoznaczne odżegnanie kwestii odszkodowań dla inwestora.
„Wraz z radą miasta podjęliśmy decyzję, aby przestrzeń po zlikwidowaniu „wielkiej dziury” pozostała niezabudowana, żeby stała się dla ludzi miejscem spotkań i spędzania wolnego czasu”
Osobnym problemem był fakt, że właścicielem środkowej części działki był warszawski Bank Spółdzielczy. Negocjacje w sprawie jej odkupienia były bardzo trudne, trwały długo, ale finalnie zakończyły się po naszej myśli, zgodnie z planem, który dwa lata wcześniej przedstawiłem bardzo wąskiemu gronu kilku osób.
Kiedy było już po wszystkim należało zastanowić się, jakie ma być przeznaczenie terenu po wielkiej dziurze. Tymczasowo położyliśmy tam trawnik, jest też plenerowa scena do organizowania imprez kulturalnych i sportowych. Ta inicjatywa spotkała się z tak dobrym odbiorem przez mieszkańców, że wraz z radą miasta podjęliśmy decyzję, aby ta zielona przestrzeń pozostała dla ludzi jako miejsce spotkań i spędzania wolnego czasu. Brakuje tam jedynie małej gastronomi, która uzupełni ofertę rekreacyjną tego miejsca. Na pewno tak wkrótce się stanie!
Niedawno odwiedzaliśmy teren budowy otwockiego basenu – którą z toczących się w Otwocku inwestycji wskazałby Pan jako podobnie spektakularną?
Na pewno na takie miano zasługuje ambitny projekt geotermii, którego pierwszy etap jest już zakończony. Obecność gorącego źródła jest potwierdzona badaniami. Mamy także potwierdzenie przydatności tej wody do celów leczniczych. Obecnie procedujemy umowę na wykonanie drugiego odwiertu – tym razem oligoceńskiego. Prace mają ruszyć na początku 2025 roku. Dostęp do słodkiej wody trzeciorzędowej jest potrzebny, aby uruchomić pijalnię wód mineralnych i produkcję wody butelkowanej.
„Uruchomienie pijalni wód mineralnych umożliwi nam wystąpienie o ustanowienie obszaru ochrony uzdrowiskowej w Otwocku, co będzie wiązało się z powrotem do korzeni uzdrowiskowych miasta”
Plan zakłada doprowadzenie w przyszłości ciepłej wody do powstającego kompleksu basenowego, a także do miejskiej cieci ciepłowniczej. Uruchomienie pijalni wód mineralnych umożliwi nam wystąpienie o ustanowienie obszaru ochrony uzdrowiskowej w Otwocku, co podniesie atrakcyjność naszego miasta, a także będzie wiązało się z powrotem do korzeni uzdrowiskowych Otwocka.
Przywróceniu dla miasta statusu kurortu przysłuży się także plan zbudowania kompleksu rekreacyjnego ciągnącego się wzdłuż rzeki Świder, z plażami i otwartym sztucznym zbiornikiem wodnym zlokalizowanym w pobliżu trasy 801. Rozmawiałem także z władzami Józefowa, aby połączyć siły i wspólnie utworzyć taki ośrodek na obu brzegach rzeki, który byłby unikatowy nie tylko w skali naszego regionu, ale i w znacznie większej skali.
Otwock, jako jedno z najbardziej przyjaznych w kraju miejsc do życia?
Do tego dążymy! W prasie biznesowej Otwock jest już teraz wymieniany jako atrakcyjne miejsce do mieszkania i inwestowania. Dodajmy do tego rozbudowę bezpłatnej komunikacji miejskiej, nowe drogi i tereny rekreacyjne, a idea Otwock-Zdrój z pewnością stanie się rzeczywistością!
Z prezydentem Otwocka Jarosławem Margielskim rozmawiał Jan Sobolewski.*) Gotham City - fikcyjne miasto pojawiające się w komiksach wydawnictwa DC Comics, najlepiej znane jako siedziba Batmana. Mroczne miejsce, przesycone zbrodnią, rozpaczą i korupcją (źródło: Wikipedia).
Napisz komentarz
Komentarze