W Szkole Podstawowej nr 3 w Otwocku kończy się modernizacja pomieszczeń, która rozpoczęła się w trakcie roku szkolnego z powodu opóźnień. Prace prowadzono głównie poza lekcjami, jednak ostatnio dyrekcja zgodziła się na ich realizację także podczas zajęć. Na początku grudnia doszło do szokującego zdarzenia – robotnicy użyli palnika gazowego w przerwie między lekcjami, łamiąc zasady BHP i narażając dzieci na niebezpieczeństwo. Oburzeni rodzice zgłosili sprawę władzom miasta, które podjęły działania.
Zaskoczeni nauczyciele
Zdarzenie z początku grudnia wzbudziło ogromne emocje wśród rodziców i społeczności szkolnej. Do redakcji przesłano list z prośbą o publikację, podpisany jako „Przedstawiciele Rady Pedagogicznej SP 3”. Wczoraj opublikowaliśmy jego treść w niezmienionej formie. Okazało się jednak, że większość nauczycieli z „Trójki” była zaskoczona treścią tego pisma.
W szkole zawrzało, a nauczyciele zaczęli wyrażać swoje zdziwienie i oburzenie faktem, że list/pismo został przesłany do mediów bez ich wiedzy i zgody. Atmosfera stała się napięta, a cała sytuacja podzieliła szkolną społeczność. Wszystko wskazuje na to, że w placówce od dawna dzieje się coś niedobrego, a zdarzenie z początku grudnia przelało czarę goryczy. W komentarzach pod naszymi artykułami wielu rodziców wymienia szereg uwag.
Oświadczenie Rady Pedagogicznej SP 3
Po rozmowie z jednym z nauczycieli „Trójki” zgodziliśmy się opublikować oświadczenie, które podpisało 30 nauczycieli.
„My niżej podpisani, członkowie Rady Pedagogicznej Szkoły Podstawowej nr 3 im. Tomasza Morusa w Otwocku informujemy, iż autor listu opublikowanego w dn. 19.12.2024 na portalu Przegląd Otwocki nie został upoważniony do zabierania głosu w naszym imieniu (nazwiska do wiadomości redakcji). Rada Pedagogiczna SP3 nie tylko nie miała możliwości zapoznania się z treścią listu, ale jej członkowie nie zostali poinformowani o tym, że list został napisany oraz wysłany do redakcji”.
Czy będą wyciągnięte konsekwencje?
Otwocki ratusz wyjaśnia, że po przeanalizowaniu całej sytuacji prezydent miasta nie wyklucza złożenia zawiadomienia do prokuratury w związku z możliwością narażenia życia bądź zdrowia uczniów. – Sytuacja jest obecnie analizowana, jeśli ustalenia wskażą na dopuszczenie się nieprawidłowości lub zaniechań, to zostaną podjęte odpowiednie kroki prawne wobec osób, które się tego dopuściły – podkreśla prezydent Otwocka Jarosław Margielski.
Napisz komentarz
Komentarze