Ruszyła runda wiosenna w niższych ligach! A wraz z nią emocjonujące mecze i… kontrowersyjne decyzje.
Pierwsze koty za płoty
Podsumowanie zaczynamy od najniższego szczebla rozgrywkowego w naszym powiecie, jakim jest B-klasa. W miniony weekend po kilku miesiącach oczekiwania lokalne drużyny wznowiły rozgrywki i zainaugurowały rundę wiosenną. Hitów nie brakowało.
W meczu na szczycie RKS Bór Regut podejmował na własnym stadionie Vulcan Wólka Mlądzka. Było to starcie zespołów walczących o awans do wyższej ligi – zarówno jedni, jak i drudzy po piłkarskiej jesieni mogli pochwalić się dorobkiem 23 punktów, plasując się tuż za liderem z Otwocka. Po 14. kolejce na prowadzenie w tej rywalizacji między nimi wysunęła się ekipa z gminy Celestynów.
Strzelanie rozpoczął w pierwszej połowie Adrian Miernicki. Po zmianie stron gospodarze podwyższyli stan rywalizacji za sprawą trafienia Bartłomieja Jobdy z 48. minuty spotkania. Kilkanaście minut przed końcem regulaminowego czasu gry wynik na 3:0 ustalił Jakub Bielicki. Historia lubi się powtarzać, ponieważ sierpniowa potyczka obu ekip zakończyła się identycznie.
RKS Bór Regut ma obecnie na swoim koncie 26 punktów – o 5 mniej od Startu i o 3 więcej od Vulcanu.
Lider wygrywa w Kołbieli
Rewelacyjną serię spotkań bez porażki podtrzymał lider B-klasy – OKS Start Otwock. Piłkarze trenera Michała Suskiego w sezonie 2024/2025 tylko raz okazali się gorsi od przeciwnika i miało to miejsce we wrześniu, kiedy ulegli u siebie 2:3 Wiśle Maciejowice. W sobotę otwocczanie zmierzyli się na wyjeździe z Sokołem Kołbiel.
Już w 6. minucie starcia bramkę z bliskiej odległości zdobył Karim Szladkowski. Gospodarze odpowiedzieli golem Kacpra Matoska, ale niedługo później otrzymali dwa potężne ciosy ze strony gości – w doliczonym czasie pierwszej połowy na listę strzelców wpisali się Marcin Raszka oraz Andrii Panasiuk. W drugiej połowie zrobiło się dosyć nerwowo, ponieważ w końcówce bramkę kontaktową dla Sokoła zdobył Piotr Łukasik. Ostatecznie lider utrzymał korzystny wynik i dołożył kolejne 3 punkty do swojej kolekcji.
Swoje pierwsze minuty w seniorskiej drużynie Startu w lidze zanotowali młodzi juniorzy otwockiego zespołu: Bartłomiej Hajdacki oraz bramkarz Jakub Kłos.
Trzeba dodać, że podczas meczu doszło do niecodziennej sytuacji. Zawodnik ekipy przyjezdnych został ukarany za… picie wody.
– Tuż przed przerwą dochodzi do kontrowersyjnej sytuacji. Nasz bramkarz sięga po wodę znajdującą się w bramce, a sędzia uznaje to za naruszenie przepisów. Pomimo że akcja toczyła się w środku boiska, przerywa akcję, pokazuje mu żółtą kartkę i dyktuje rzut wolny pośredni z 5 metra dla gospodarzy. Rywale wykorzystują tę okazję i doprowadzają do wyrównania – relacjonuje OKS Start Otwock. – To nie była jedyna kontrowersyjna decyzja sędziego – wcześniej podczas jednej z akcji naszemu zawodnikowi wypadł ochraniacz. Gdy zawodnik szedł do linii bocznej z ochraniaczem w ręku, trafiła do niego piłka, a sędzia odgwizdał rzut wolny i pokazał mu żółtą kartkę. Nawet nie wiemy, jak to skomentować.
To wydarzenie odbiło się szerokim echem w świecie sportu.
– Mam nadzieję, że sędzia od następnego weekendu będzie miał już inne hobby. Do tej roboty się zwyczajnie nie nadaje i należy uwolnić piłkarzy od takich dziwaków – skomentował w serwisie X dziennikarz Krzysztof Stanowski.
– Wariat – ocenił krótko jego kolega po fachu Sebastian Staszewski.
Pogrom w Dziecinowie
Fantastyczny początek wiosny zanotowali piłkarze Wisły Dziecinów, którzy na własnym terenie rozbili 5:1 Victorię Warszawa. Największą gwiazdą spotkania był niesamowity Norbert Grzymała – zawodnik gospodarzy aż 4 razy wpisał się na listę strzelców. W końcówce bramkę zdobył również Artur Skiba. Asystami imponował zaś kapitan Jakub Moskwa (3).
Wisła z dorobkiem 26 punktów zajmuje 3. miejsce na ligowym podium. Strata do wicelidera i lidera wynosi odpowiednio 1 oraz 3 punkty.
O tym weekendzie na pewno będą chcieli zapomnieć zawodnicy KS Sobienie Jeziory. W pierwszym wiosennym starciu ulegli oni na wyjeździe 0:11 wiceliderowi z Parysowa. Porażką 0:2 zakończył się mecz rezerw Józefovii Józefów z AKS Zły Warszawa.
Napisz komentarz
Komentarze