Oszustwa na internetowe stają się prawdziwą plagą. Z dnia na dzień przybywa osób, którym podczas zakupów przez internet, złodzieje wyczyścili konto bankowe lub zapłacili oszustom za towar, którego nigdy nie dostali. Tak było w przypadku kilku osób, które w ostatnim czasie znalazły na popularnym portalu internetowym towar w atrakcyjnej cenie. – 29-letni mężczyzna sprzedawał różne produkty. Za przedmioty otrzymywał przelewy bankowe, ale nie wywiązywał się z warunków transakcji, bo sprzedawał towar, którego w rzeczywistości nie miał – wyjaśnia mł. asp. Paulina Harabin, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Otwocku.
– Ofiarą jego oszustw padły co najmniej trzy osoby, które poniosły straty w łącznej kwocie ponad 3 tys. złotych, a niewykluczone, że pokrzywdzonych może być znacznie więcej. W toku postępowania okazało się, że w kraju jest wiele innych postępowań, które skutkowały aż 21 dokumentami stanowiącymi podstawę do poszukiwań 29-letniego mężczyzny. Sprawcy poszukiwał nawet Sąd Rejonowy w Mysłowicach, który wydał za mężczyzną list gończy – zaznacza oficer prasowy otwockiej komendy. I podkreśla, że dzięki intensywnej pracy operacyjnej policjantów z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą oszusta udało się wytropić niedaleko Otwocka. – 29-latek został namierzony i zatrzymany przez policjantów w jednej z restauracji w Warszawie – mówi mł. asp. Harabin. I dodaje, że mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące oszustw, za co grozi mu do ośmiu lat więzienia. 29-latek został doprowadzony do zakładu karnego, gdzie zgodnie z wcześniejszą dyspozycją sądu odbędzie karę pozbawienia wolności.
Policjanci apelują do mieszkańców o zachowanie ostrożność i rozsądek przy zakupach na portalach internetowych. – Należy pamiętać, że tzw. okazje często kończą się utratą pieniędzy. Płatność za pobraniem zmniejszy ryzyko utraty oszczędności – radzą mundurowi. I dodają, że należy zwrócić także uwagę na sprzedających, którzy nie podają numeru telefonu, tym bardziej, jeżeli sprzedający oczekuje zaliczki. Często właśnie wpłata zaliczki kończy kontakt ze sprzedającym.
Co zrobić, kiedy trafimy na nieuczciwego sprzedawcę, fałszywy sklep internetowy czy pospolitego oszusta, któremu udało się wyłudzić od nas pieniądze? Najważniejsze, aby podczas zakupów zachować ostrożność i robić zakupy u sprawdzonych sprzedawców, a oferty z atrakcyjnymi, niskimi cenami lepiej omijać. Uniknięcie spotkania z oszustem jest w obecnych czasach trudne. Wbrew pozorom oszustwo internetowe nie wiąże się z otrzymaniem cegły zamiast towaru. Obecni przestępcy podszywają się pod solidnych sprzedawców. I “ilość gwiazdek” sprzedawcy nie zapewni nam gwarancji bezpieczeństwa. – Podszywanie się pod cenionego sprzedawcę daje oszustowi gwarancję szybkiego zysku, bo korzysta z wypracowanego wizerunku innej osoby lub firmy. Przestępcy najczęściej oszukują na nieduże kwoty, tak aby nie wzbudzały podejrzeń i wyłudzona kwota nie kwalifikowała do Programu Ochrony Kupujących – tłumaczą funkcjonariusze. I tłumaczą, że chętnych na promocyjne towary nie brakuje. Kupujący często bez zastanowienia wysyłają przelew, oszust zgarnia pieniądze i znika.
Czasami, kiedy kupujący szybko zorientuje się, że trafił na oszusta, może spróbować uratować swoje pieniądze. Po wykonaniu przelewu trzeba jak najszybciej zadzwonić do swojego banku i poprosić o natychmiastowe anulowanie transakcji. – W większości dużych banków da się to zrobić za pomocą operatora infolinii, o ile oczywiście pieniądze nie opuściły konta – tłumaczą eksperci ds. cyberprzestępczości. Jeśli przelew był wysłany w piątek wieczorem, to jest szansa, aby jeszcze w niedzielę uda się go zatrzymać i anulować. W ostateczności można próbować przekonać nasz bank, aby interweniował w banku odbiorcy i zablokował przelew po stronie odbiorcy, czyli oszusta. Natomiast jeśli płatność była zrobiona kartą kredytową to sprawa jest dużo prostsza. W takiej sytuacji wystarczy procedura tzw. chargeback.
Napisz komentarz
Komentarze