Na forach społecznościowych dotyczących powiatu otwockiego, a w szczególności na grupach celestynowskich pojawia się dużo komunikatów alarmujących: „Uwaga, łosie!”, a wraz z nimi zdjęcia dorodnych okazów. Kierowcy przejeżdżający drogami przecinającymi lasy i rezerwaty nierzadko mają okazję spotkać nie tylko pojedyncze egzemplarze, ale i całe stada. Dużo częściej zdarza się to nocą, aniżeli za dnia. Niestety, nie wszystkie takie spotkania kończą się dobrze.
Do incydentów drogowych z udziałem łosi dochodzi najczęściej na terenie Celestynowa. Miejsca, w których wyjątkowo często pokazują się zwierzęta to okolice rezerwatu Grądy Celestynowskie przy ul. Prostej (od schroniska do przejazdu kolejowego) i dalej w stronę Kołbieli (okolice Bagna Bocianowskiego), Regut czy Dyzin. Zderzenie samochodowe z łosiem bardzo często jest dla zwierzęcia wyrokiem, kierowcy zwykle również nie uchodzą bez szwanku. Warto zatem zastanowić się, jak uniknąć tak przykrego spotkania.
Noga z gazu
Łosie przechodzą teraz okres wzmożonej aktywności. Wędrują w poszukiwaniu jedzenia, a nocą lubią zlizywać sól z oblodzonego asfaltu. Nie mają utartych ścieżek, które wiodą tylko przez lasy. Z niemałą odwagą wychodzą na drogi, gdzie jest spory ruch samochodowy. Mimo, że niebezpieczne pod tym względem odcinki jezdni są oznakowane „uwaga, dzikie zwierzęta”, kierowcy nie zwalniają. Brak ograniczeń prędkości powoduje, że traktują te ostrzeżenia bezrefleksyjnie.
- Hobbystycznie fotografuję przyrodę. Nie raz widziałem łosia na własne oczy, a ostatnio szczególnie często mam okazję je obserwować, urządzają sobie wędrówki – mówi pan Łukasz, mieszkaniec Celestynowa. - Wychodzą w najmniej oczywistych miejscach. Wszyscy znamy na przykład tę historię o łosiu na rondzie w Józefowie – dodaje i przestrzega: - Klępy są teraz w okresie ciąży. Na przełomie kwietnia i maja pojawią się małe niezdarne łoszaki. Nie wiadomo, kiedy takie zwierzę wyskoczy na jezdnię, dlatego ważne jest, żeby nie tylko teraz, ale po prostu zawsze mieć wzmożoną czujność na drogach przecinających lasy.
Napisz komentarz
Komentarze