Hala sportowa przy ul. Bohaterów Westerplatte w Karczewie ma już ponad 20 lat i jest miejscem, gdzie organizuje się różnych wydarzenia sportowe oraz kulturalne. Odbywają się tam mecze piłki nożnej, tenisa, koszykówki, lekcje WF, a także bale karnawałowe, koncerty czy akcje charytatywne. Latem temperatura w obiekcie jest bardzo wysoka, a zimą ciepło ucieka przez cienki dach, dlatego hala od dawna wymaga kompleksowej termomodernizacji. Na ten cel Urząd Gminy Karczew pozyskał dofinansowanie w wysokości 1,1 mln zł. Pozostałe pieniądze (ok. 1,4 mln zł) miały pochodzić z budżetu, jako wkład własny gminy. Fundusze zabezpieczono w formie pożyczki (obligacji) lub miały pochodzić z tzw. wolnych funduszy gminy.
Niedawno urząd rozstrzygnął przetarg na realizację modernizacji hali (umowa nie została jeszcze podpisana z wykonawcą). Kilka dni temu „Przegląd” informował o tym, że to firma z Otwocka za ponad 2,4 mln zł wykona termomodernizację karczewskiego obiektu sportowego. Inwestycja dotyczy m.in. wymiany okien i drzwi zewnętrznych na bardziej energooszczędne, ocieplenia dachu hali, docieplenia elewacji, a także montażu ponad 100 modułów fotowoltaicznych. Dzięki temu hala sportowa miała zapewniać mieszkańcom, uczniom czy sportowcom znacznie lepsze warunki do uprawiania sportu i organizacji różnych wydarzeń kulturalnych, a także generować oszczędności. W związku z planowaną inwestycją Rada Miejska w Karczewie zgodziła się na przeprowadzenie audytu, który potwierdził, że po przeprowadzeniu termomodernizacji gmina rocznie zaoszczędzi na rachunkach za energię 50 tys. zł.
Wydawało się, że remont wkrótce się rozpocznie, ale sytuacja utknęła w martwym punkcie. Problemem okazało się finansowanie remontu z budżetu. Radni uznali, że jednak nie chcą, aby inwestycja była realizowana za pomocą pożyczki (obligacji), co spowodowało, że burmistrz zaproponował przesunięcia w budżecie pomiędzy różnymi paragrafami. Chodziło o to, aby (zgodnie z zapisami w przetargu) wykonawca mógł rozpocząć remont w ciągu kilku tygodni i jednocześnie nie przepadło 1,1 mln zł dofinansowania (dotację trzeba wykorzystać do końca czerwca br.). O tym rozmawiano podczas ostatniej sesji rady, która odbyła się w czwartek, 27 kwietnia.
Karczew czekają pilniejsze wydatki
Na ostatniej sesji wprowadzono poprawki do budżetu, które wywołały gorącą dyskusję i emocje. Okazało się, że większość radnych znalazła pilniejsze wydatki niż remont hali. Radny Mateusz Stanaszek przekonywał, że termomodernizacja budynku sportowego przyniesie duże oszczędności i jeśli gmina nie zabezpieczy wkładu własnego na inwestycję, to dofinansowanie przepadnie.
Niektórzy radni podkreślali, że przetarg został rozstrzygnięty, mimo że nie ma zabezpieczenia w budżecie. Z kolei burmistrz zapewniał, że pieniądze były, ale radni nie chcieli zaciągnąć na inwestycję pożyczki, i że pieniądze miały pochodzić z wolnych funduszy. Radny Jarosław Jobda dodał, że chciałby, aby w gminie robiono wiele inwestycji, ale skąd brać na to pieniądze, skoro w budżecie brakuje ok. 4 mln zł na bieżące wydatki m.in. na pensje urzędników, nauczycieli i rachunki w jednostkach budżetowych.
Burmistrz wyjaśniał, że pieniądze dla na nauczycieli są zabezpieczone w budżecie ze źródeł dotyczących oświaty, a fundusze na modernizację hali mają pochodzić z wydatków inwestycyjnych. – Nie ma problemów z płatnościami za rachunki w jednostkach budżetowych – zapewnia burmistrz Rudzki.
Gminy nie stać na stratę dotacji
Radny Piotr Kwiatkowski powiedział wprost, że nikt nie chce robić remontu obiektu sportowego, kosztem, nauczycieli, bo dla nich pieniądze są zabezpieczone. – Otrzymaliśmy ponad 1 mln zł dofinansowania na halę i gminy nie stać na zrezygnowanie z tej dotacji. Poza tym i tak będziemy musieli zmodernizować budynek, ale za jakiś czas remont będzie bardziej kosztowny – tłumaczył radny Kwiatkowski. I podkreślał, że przetarg został już rozstrzygnięty i mimo że wykonawca jeszcze nie ma podpisanej z gminą umowy, to ma podstawy, aby wystąpić o odszkodowanie, za unieważnienie przetargu.
Radny Artur Laskus wtrącił, że wykonawca pójdzie do sądu, bo urząd zrobił przetarg, nie mając zabezpieczonych pieniędzy w budżecie. Burmistrz ponownie przypomniał, że pieniądze na inwestycję były zabezpieczone.
Remont hali jest konieczny
Radny Tadeusz Płaczek stwierdził, że gmina jest w dobrej kondycji finansowej m.in. dlatego, że w ostatnich latach udało się zmniejszyć zadłużenie, co pozwala na zaciągnięcie kredytu i przeprowadzenie modernizacji hali. Dzięki temu gmina nie straci dofinansowania.
Natomiast radna Kowalczyk dodała, że stan hali się pogarsza i gminy nie stać nas zrobienie modernizacji we własnym zakresie. – Jeśli teraz odrzucimy dotację, to w przyszłości nie będziemy ich dostawać – mówi. Z kolei radna Małgorzata Spirowska zaznaczyła, że gminę Karczew czekają duże wydatki finansowe m.in. na OSP.
Apel dyrektorek szkół
Podczas sesji głos zabrała także dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2 w Karczewie, gdzie uczy się 600 uczniów. – Remont hali jest bardzo ważny dla naszej społeczności szkolnej. W okresie letnim temperatura w budynku jest nie do zniesienia. Obawiamy się, że nasi uczniowie mogą zasłabnąć podczas zajęć sportowych lub szkolnych wydarzeń, które organizujemy w hali – mówiła dyrektorka karczewskiej "Dwójki". Natomiast dyrektorka Zespołu Szkół w Karczewie podkreśliła, że w szkole nie ma sali gimnastycznej ani innego miejsca, gdzie 300 uczniów może ćwiczyć podczas lekcji WF. – Nasi uczniowie nie mają innego wyboru i muszą korzystać z hali – dodaje dyrektorka.
Kontrowersyjne głosowanie
Po długiej dyskusji radni przegłosowali poprawki do budżetu, które uniemożliwiają modernizację karczewskiej hali sportowej. "Za" głosowali radni PiS i Wspólnoty Samorządowej: Piotr Żelazko, przewodniczący rady, Mirosława Guba, Iwona Sieczka, Wojciech Trzaskowski, Jarosław Jobda, Artur Laskus, Małgorzata Spirowska, Łukasz Włodarczyk. Co to oznacza dla gminy? W sytuacji, kiedy wszystkie samorządy korzystają z rządowego dofinansowania, gmina Karczew prawdopodobnie będzie musiała oddać dotację! – Mam nadzieję, że radni jeszcze przemyślą decyzję. Do sprawy remontu hali wrócimy na nadzwyczajnej sesji. Poprosiłem przewodniczącego, aby zwołał ją w najbliższym terminie – powiedział w rozmowie z „Przeglądem” burmistrz gminy Karczew.
Napisz komentarz
Komentarze