Do końca sezonu ExpressDruk Klasy A pozostały dwie kolejki. W grze o awans liczą się obecnie trzy kluby: Delta Warszawa, Promnik Łaskarzew i Advit Wiązowna. Wołodymyr Kuź, trener ostatniej z wymienionych ekip w wywiadzie z nami nie ukrywa, że jego zespół mierzy wysoko. Zapraszamy do lektury.
Wiosną Advit Wiązowna idzie jak burza, wygrywając wysoko praktycznie każde spotkanie. Jaki jest sekret Waszej dobrej dyspozycji?
Nasza świetna forma w tej rundzie wynika z kilku czynników. Przede wszystkim ciężka praca i zaangażowanie całego zespołu. Za każdym razem staramy się dawać z siebie wszystko zarówno na treningach, jak i na meczach. Oprócz tego mamy swój pomysł na nasz model gry. Względem poprzedniej rundy nastąpiło parę zmian w tym obszarze. Patrząc na wyniki w tej rundzie, były to zmiany, które wyszły na dobre. Ważne jest również utrzymanie dobrej kondycji fizycznej i dbanie o regenerację po meczach, o czym w niższych ligach często się zapomina. Widać, że zawodnicy i działacze związani z klubem podchodzą do swoich zadań na tyle profesjonalnie, na ile jest to możliwe. Wreszcie, mocne wsparcie ze strony naszych kibiców również ma ogromne znaczenie. To połączenie wszystkich tych elementów sprawia, że jesteśmy w tak dobrej formie.
Skutecznością imponują między innymi młodzi Brazylijczycy – Daniel Palma Rocha Junior, Leonardo Kevin De Souza i Gabriel Borges. Trzeba przyznać, że transfery okazały się strzałami w 10. Widać, że ci zawodnicy posiadają spore umiejętności, o czym świadczą zdobyte bramki.
Transfery były nam potrzebne, by wzmocnić naszą drużynę. Nasi zawodnicy z Brazylii wykazują się dużym zaangażowaniem i skutecznością. Tak jak wspomniałeś, są niewątpliwie jednymi z największych odkryć sezonu poprzez swoją skuteczność w działaniach. Na pewno są utalentowani i świetnie wpasowali się w naszą drużynę. Jednak nie można zapomnieć o filarach naszego zespołu takich jak nasz kapitan Grzesiek Zimoląg, bracia Bakuła, Kuba Kurek, Szymon Piskorz, Przemek Żelazowski czy bramkarz Maciek Rudzki. Do tego jeszcze bracia Wesołowscy, gdzie jeden z nich oprócz bycia zawodnikiem jest również naszym fizjoterapeutą. Bez nich Advit Wiązowna nie miałby szans prezentować się z tak dobrej strony. Oprócz wyżej wymienionych każdy z zawodników w naszej kadrze ma bardzo duży wkład w funkcjonowanie zespołu. Nawet zawodnicy, którzy wchodzą z ławki, pokazują, że są bardzo wartościowi i potrafią dołożyć swoją cegiełkę do finalnego wyniku.
Jak zapatrujecie się na najbliższe mecze? Marymont zajmuje przedostatnie miejsce, ale wcześniej zmierzycie się z będącą blisko czwartego miejsca Olimpią Warszawa [Rozmowa była przeprowadzana przed wtorkowym meczem – przyp. red.].
Myślę, że przy takiej kadrze, jaką posiadamy, zaprezentujemy się w przyjemny dla oka sposób i dostarczymy wielu emocji. Jesteśmy zdeterminowani, by osiągnąć wcześniej założony cel. Uważam, że poprzez nasz styl gry każdy mecz będzie ciekawy. Będziemy się starać pokazać prawdziwy sportowy charakter i walczyć do końca, co zaprezentowaliśmy chociażby w meczu z drugim zespołem Józefovii Józefów, gdzie z wyniku 2:1 wyciągnęliśmy na 3:2, grając w dziesięciu po faulu taktycznym. Pokładam duże nadzieje w naszych zawodnikach i nie ukrywam, że w tym składzie będę liczył na wysokie wygrane. Chcę również nadmienić, że bardzo ważne jest też wsparcie naszych kibiców, pomimo tego że gramy w A-Klasie, to przyjemnie jest widzieć coraz liczniejsze grupy osób przychodzące na nasze mecze.
W międzyczasie Promnik Łaskarzew zagra u siebie z Deltą Warszawa, co oznacza, że ktoś z dwóch pierwszych miejsc straci punkty (albo obie ekipy zdobędą po jednym punkcie). To na pewno działa na Waszą korzyść w kontekście awansu.
Nadzieja jeszcze nie umarła. Nie ukrywam, że każde potknięcie naszych rywali daje nam cień szansy na uzyskanie awansu. Jednak liczymy się z każdą możliwą opcją. Bez względu na wynik nie chcemy zwalniać tempa, ciężko i sumiennie trenujemy w oczekiwaniu na sukces, sezon się jeszcze nie skończył. Projekt, który mam okazję prowadzić, jest projektem długoterminowym, więc z czasem zrobimy swoje.
Kiedy ktoś spojrzy na media społecznościowe Advitu, organizację czy właśnie wymienione wcześniej transfery, na pewno zauważy, że klub się pod tym względem wyróżnia. Jak wiele może osiągnąć ekipa z Wiązownej?
Patrząc na to, jak klub funkcjonuje od środka, mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że zaangażowanie jest ogromne. Zarówno zawodników, kibiców, jak i prezesa klubu, koordynatora oraz naszych sponsorów. To dzięki nim mamy możliwość się rozwijać i zakładać coraz wyższe cele. W takim składzie wierzę, że w przyszłości możliwy jest awans nawet do V Ligi. Na wszystko trzeba czasu, nie od razu Rzym zbudowano.
Napisz komentarz
Komentarze