Rodzinę, która mieszkała w dużej, parterowej willi, spotkał prawdziwy dramat. W nocy z wtorku na środę, 26 lipca, na poddaszu budynku przy ul. Zamkowej w Pęclinie w gminie Wiązowna, wybuchł pożar.
Ogień szybko rozprzestrzeniał się w ponad 800-metrowej rezydencji m.in. z 8 pokojami, sejfem, obszernymi garderobami, basenem, sauną, kinem, siłownią, jacuzzi i garażem na trzy samochody. Nieruchomość jest położona na 4-hektarowej, malowniczej i zalesionej działce z dużym stawem z pomostem altaną, paleniskiem oraz piecem na drzewo. Nowoczesna rezydencja była wybudowana w 2003 roku zgodnie z najnowszymi technologiami „smarthome”. Rozłożysty, parterowy dom z nieużytkowym poddaszem o powierzchni użytkowej ok. 660 m2 był wart ponad 8 mln zł. Rezydencję wynajmowali m.in. dyplomaci. Część nieruchomości była prywatną strefą właścicieli m.in. z apartamentem z funkcjonalnymi garderobami oraz pokojem kąpielowym oraz dwie sypialnie z łazienkami i garderobami.
– Zgłoszenie o pożarze otrzymaliśmy tuż po północy. Na miejscu interweniowało kilkanaście jednostek straży pożarnej – mówi w rozmowie z „Przeglądem” mł. asp. Bartłomiej Baran z Wydziału Operacyjnego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Otwocku. Z żywiołem walczyło ponad 50 strażaków z jednostek: JRG Otwock, OSP Józefów, OSP Malcanów, OSP Wiązowna, OSP Otwock Wólka Mlądzka, OSP Świdry Małe, OSP Otwock Jabłonna, OSP Glinianka, WSP Celestynów, OSP Kołbiel, OSP Celestynów, OSP Regut, a także policja i pogotowie ratunkowe oraz pogotowie energetyczne.
– Podczas zdarzenia domownikom nic poważnego się nie stało – mówi mł. asp. Bartłomiej Baran. – W pierwszej fazie pożaru, strażacy walczyli z żywiołem z wewnątrz budynku, ale sytuacja szybko się zmieniła, gdy zaczął walić się strop. Wszyscy opuścili willę i walczyli z rozległym pożarem z zewnątrz, korzystając m.in. z trzech podnośników – podkreśla mł. asp. Bartłomiej Baran. I dodaje, że to była bardzo trudna akcja gaśnicza z uwagi na to, że budynek miał duże rozmiary.
Strażacy gasili pożar przez kilka godzin. – Działania zakończyliśmy po niemal 9 godzinach – zaznacza mł. asp. Bartłomiej Baran. I dodaje, że willa nie nadaje się do zamieszkania. Trwa szacowanie strat. – Wyjaśniamy okoliczności i przyczyny tego zdarzenia. Na razie nie wiadomo, co spowodowało pożar – mówi w rozmowie z „Przeglądem” sierż. szt. Patryk Domarecki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Otwocku.
Napisz komentarz
Komentarze