Najpierw była lalka, która podbiła serca dziewczynek na całym świecie. Później przyszedł czas na kasowy film z Margot Robbie w roli głównej, a teraz mamy do czynienia z prawdziwą „barbiemanią„, czyli internetową modą na transformację w ikonę mody. Internet zalewają zdjęcia, które przekształcają nas w tę znaną zabawkę za pomocą popularnych aplikacji do filtrowania zdjęć.
Od kilku dni w mediach społecznościowych panuje nowa moda na udostępnianie swoich zdjęć w wersji avatara à la Barbie lub Ken. Czy to bezpieczna zabawa?
Aplikacje i filtry do obróbki zdjęć np. z psimi uszami czy programy do „postarzania się" są znane już od dawna, ale teraz sieć zalewa nowa aplikacja, gdzie jednym kliknięciem możemy przemienić się w prawdziwą wersją Barbie lub Kena. Brzmi zabawnie, prawda? Niestety, za tym uroczym wyglądem kryje się groźba, na którą Ministerstwo Cyfryzacji zwraca uwagę.
– Ta z pozoru niewinna zabawa, to tak naprawdę operacja masowego zbierania danych internautów. Używając aplikacji, takich jak barbieselfie.ai i bairbie.me, możemy nieświadomie narażać nasze dane na poważne ryzyko – wyjaśnia Ministerstwo Cyfryzacji. I wyjaśnia, że podczas instalacji aplikacji zgoda na politykę prywatności aplikacji daje dostęp do naszych wszystkich danych. – Wystarczy zaakceptować politykę prywatności, a już dajemy aplikacji dostęp do wielu naszych danych, które są przechowywane na naszych smartfonach tzn: kamery, historii płatności, lokalizacji GPS, danych rejestracyjnych, a nawet szczegółowych danych technicznych smartfona – wszystko to może wpaść w niepowołane ręce. Co więcej, aplikacje te mogą śledzić nasze zaangażowanie w mediach społecznościowych, nasze interakcje z innymi usługami, a także dane z ankiet i konkursów – wyjaśnia ministerstwo.
Co gorsza, jedna z tych aplikacji, bairbie.me, nie spełnia podstawowych standardów obowiązujących na terenie krajów Unii Europejskiej m.in. wymagań Ogólnego Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO), co oznacza, że nie wiemy, jakie informacje są przez nią zbierane i jak mogą być wykorzystane. To stwarza jeszcze większe zagrożenie dla naszej prywatności i bezpieczeństwa w sieci.
Dlatego tak ważne jest, abyśmy byli świadomi zagrożeń i zastanowili się dwa razy, zanim zainstalujemy kolejną aplikację na naszych smartfonach. Może to być niewinna zabawa, ale nasze dane są cennym towarem w cyfrowym świecie, i nie powinny wpaść w niepowołane ręce. Uważajmy na to, co klikamy i jakie zgody udzielamy aplikacjom.
Napisz komentarz
Komentarze