Pałac Nojmanów (Neumanów) w Wiązownie ma bogatą historię i był świadkiem wielu ważnych wydarzeń. Barokowy pałac jest zabytkiem (własność prywatna) posiadający znaczącą wartość historyczną i artystyczną. Został wybudowany w 1787 roku na skarpie w okolicy rzeki Mieni dla Marii Karoliny z Lubomirskich, księżnej Radziwiłłowej. W tamtych dniach księżna była rozwiedziona z Karolem Stanisławem Radziwiłłem, co w ówczesnej epoce nadawało jej barwny i wyrazisty charakter.
W okresie panowania rodziny Lubomirskich pałac pełnił funkcję letniego salonu, goszcząc wielu ludzi nauki i sztuki. Po śmierci księżnej w 1795 roku posiadłości wiązowskie przeszły na własność jej siostrzeńca. Posiadłość przechodziła z rąk do rąk. W 1809 roku, podczas wojny polsko-austriackiej, pałac pełnił rolę kwatery Naczelnego Wodza Wojska Polskiego, generała Józefa ks. Poniatowskiego.
W kolejnych dekadach pałac często zmieniał właścicieli był m.in. sprzedawany za długi, dzierżawiony. Jego właścicielami byli m.in. właściciel dużej mleczarni, minister Królestwa Polskiego, bankier z Częstochowy, Szymon Neuman, który w 1905 roku przeprowadził przebudowę pałacu w stylu eklektycznym, tworząc w nim swoją letnią rezydencję. – W owym czasie powstał także nowy trójkondygnacyjny budynek administracyjny przeznaczony dla rządcy i pracowników majątku. Obecnie, po przekształceniach, w tym budynku mieści się Urząd gminy Wiązowna – podkreśla Paweł Ajdacki, przewodnik historyczny i turystyczny na linii otwockiej.
Szymon Neuman zmarł pomiędzy I a II wojną światową. Po jego śmierci pałacem zarządzała jego rodzina. W okresie międzywojennym stanowił malowniczą scenografię dla filmu Konrada Toma „Ułan Księcia Józefa", a w późniejszych latach także dla „Trędowatej" Jerzego Hoffmana. Obiekt pełnił różnorodne funkcje publiczne w przeszłości i nadal ma duże znaczenie dla okolicznych mieszkańców.
Pałac został oficjalnie wpisany do rejestru zabytków 18 sierpnia 1983 roku. Obecnie Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków nałożył na właścicieli Pałacu Nojmanów w Wiązownie sankcję finansową w wysokości 45 tys. zł. – Decyzja ta została podjęta w związku z niezrealizowaniem zaleceń wynikających z kontroli przeprowadzonej 16 września 2019 roku. Niedotrzymanie tych zaleceń niesie ryzyko postępującej degradacji oraz utraty autentycznego wystroju obiektu – informuje wojewódzki konserwator zabytków.
To wyzwanie może okazać się nie tylko kosztowne, ale również skomplikowane ze względu na konieczność zastosowania specjalistycznych technik i materiałów, aby zapewnić odpowiednią ochronę i zachowanie autentycznego charakteru pałacu.
Obecnie mazowiecki konserwator prowadzi procesy administracyjne mające na celu nakazanie posiadaczowi zabytku przeprowadzenia, w ściśle określonym terminie, prac konserwatorskich oraz działań budowlanych mających na celu zachowanie tego historycznego miejsca. W odpowiedzi na tę decyzję złożono odwołanie do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Napisz komentarz
Komentarze