Włamywacze najczęściej kradną gotówkę, sprzęt elektroniczny, takie jak laptopy i telefony komórkowe, a także produkty o wysokiej wartości rynkowej, m.in. kosmetyki, alkohol, papierosy, narzędzia oraz urządzenia wykorzystywane w działalności firmy. Sprawcy nie tylko zabierają to, co wpadnie im w ręce, ale również powodują znaczne straty, m.in. uszkadzając drzwi, okna lub inne elementy wyposażenia lokalu.
Seria włamań
W ostatnim czasie w okolicy Wawra grasował seryjny włamywacz, który skutecznie ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Mężczyzna był poszukiwany m.in. za kradzieże i miał do odsiedzenia wyrok 2 lat i 10 miesięcy. – Sprawca włamywał się wszędzie tam, gdzie spodziewał się, że szybko zdobędzie gotówkę. Najczęściej wybierał lokale usługowe i firmy zlokalizowane blisko siebie. W ciągu miesiąca dokonał kilkunastu takich włamań. W kilku przypadkach nie udało mu się nic ukraść, ponieważ został spłoszony – mówi podinsp. Joanna Węgrzyniak, oficer prasowy Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII (Wawer).
Zatrzymanie na ulicy
Na komisariat w Wawrze zgłaszało się coraz więcej poszkodowanych przedsiębiorców. – W sumie wartość strat spowodowanych przez sprawcę została oszacowana na około 50 tys. zł – podkreśla podinsp. Joanna Węgrzyniak. Sprawą od razu zajęli się wawerscy kryminalni, którzy dzięki posiadanej szerokiej wiedzy operacyjnej, zgromadzonym dowodom i pozyskanym informacjom, wytypowali podejrzanego. – Okazało się, że za serią tych przestępstw odpowiedzialny jest 38-letni mężczyzna, który był poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości i miał już zasądzoną karę 2 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności – podkreśla podinsp. Węgrzyniak. I dodaje, że 38-latek ukrywał się przed organami ścigania i często zmieniał miejsce pobytu. Kryminalni z Wawra jednak wytropili seryjnego włamywacza i zatrzymali go na ulicy.
Mężczyzna usłyszał 11 zarzutów włamania i kradzieży. Wszystkich tych przestępstw dokonał w warunkach tzw. multirecydywy. Podejrzany przyznał się do zarzucanych mu przestępstw i dobrowolnie poddał karze dwóch i pół roku więzienia. Mężczyzna trafił do aresztu śledczego.
Napisz komentarz
Komentarze