Reklama

Poseł interweniuje w sprawie Świdra

W listopadzie radni gminy Kołbiel podjęli decyzję, by zwrócić się do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie o przygotowanie planu ochrony Rezerwatu rzeki Świder. Teraz w tej samej sprawie interpelację do Minister Klimatu i Środowiska zwrócił się poseł Piotr Kandyba.
Poseł interweniuje w sprawie Świdra

Autor: Łukasz Szymański

Podczas listopadowej sesji Rady Gminy Kołbiel zwrócono uwagę na brak regulacji prawnych dotyczących planu ochrony rzeki Świder. Efektem jest zakaz korzystania z rzeki w sposób legalny, szczególnie utrudniający życie mieszkańcom, którzy sąsiadują z rzeką. 

– Rzeka nadal jest użytkowana, mimo obowiązujących zakazów, co prowadzi do utraty zaufania obywateli do państwa i jego organów. Dotychczasowe rozwiązania takie jak indywidualne zgody na wędkowanie, udostępnianie fragmentów rezerwatu społeczeństwu czy opracowanie planu zadań ochrony to rozwiązania tymczasowo obowiązujące do czasu opracowania planu ochrony. One nie są wystarczające. Konieczne jest kompleksowe wyznaczenie zasad obowiązujących na całym obszarze rezerwatu uwzględniające lokalne uwarunkowania, potrzeby społeczności – odczytał w listopadzie podczas sesji fragment apelu Przewodniczący Rady Gminy Konrad Kurdej.

Pytania do Ministra

Sprawą rzeki radni zainteresowali posła Piotra Kandybę, który zwrócił się z tym tematem dalej.

– Ochrona przyrody w obecnej kadencji zdaje się być tematem zdecydowanie ważniejszym niż przez ostatnie osiem lat, co na pewno cieszy. Wśród rzeczy, na które nadal czekamy czy też potrzebują wyjaśnienia, znajduje się temat Rezerwatu rzeki Świder. Z informacji, które do mnie docierają ze strony lokalnej społeczności, ta bezskutecznie od dłuższego czasu dopomina się o stworzenie planu ochrony rezerwatu. Brak uregulowania kwestii zarówno przyrody, jak też korzystania mieszkańców w sposób rekreacyjny z określonych fragmentów terenu, skutkuje nie tylko frustracją określonych środowisk, ale też niekontrolowanymi zmianami, które zachodzą w ekosystemie rezerwatu. Zgodnie z przekazanymi mi informacjami wielokrotnie apelowano do regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Warszawie o stworzenie rzeczonego planu – napisał w interpelacji poseł Piotr Kandyba. 

fot. Wiesław Kulesza

Poseł poprosił też o odpowiedź na pytania, które nurtują lokalną społeczność.

– Proszę wiec o informację: co było przyczyną tak dużego zastoju w temacie, jak wygląda obecnie stan formalnoprawny ochrony terenu rezerwatu Świder oraz jakie są ewentualnie plany i perspektywa czasowa kolejnych kroków? – dopytuje poseł Piotr Kandyba w interpelacji do Minister Klimatu i Środowiska.

Uregulować sprawę

Radni z Komitetu Wspólnie dla dobra Gminy, którzy zaangażowani są w sprawę, pozytywnie skomentowali interpelację. Cieszy ich fakt, że w staraniach o utworzenie planu ochrony Świdra mieszkańcy gminy Kołbiel nie są sami. Podkreślają także, że sprawa Świdra jest ważna i należy się nią zająć, by ułatwić mieszkańcom codzienne czynności.

– Zaniedbania ubiegłych lat uniemożliwiają legalne korzystanie z perły naszej Gminy, obecnie plażowanie, pływanie, kajakowania są nielegalnymi czynnościami, o ile nie mamy specjalnych zezwoleń. Batalia trwa i jej zamysłem jest utworzenie warunków dla korzystania z rzeki z jednoczesną ochroną. Chodzi przede wszystkim o nieodpłatne korzystanie z darów, jakie dała nam natura, chcemy wrócić do czasów, kiedy mogliśmy pływać, piknikować i spływać kajakami, do czasów kiedy właściciele działek mogli mieć dostęp do rzeki. W sprawę bardzo zaangażowany jest Przewodniczący Rady Gminy Konrad Kurdej, ekolog z zawodu – napisał Komitet w mediach społecznościowych.

Przewodniczący Rady Gminy Kołbiel powiedział nam, że obecny wygląd rzeki i warunki korzystania z niej nie są zadowalające. Obecnie dochodzi do takich sytuacji, w których osoby mieszkające nad brzegiem rzeki nie mogą z niego korzystać, ale już ci, którzy otrzymają odpowiednie upoważnienie – tak.

fot. Wiesław Kulesza

– Ja znam rzekę od kilkudziesięciu lat, jej obecny wygląd, zabrudzenie, zaniedbanie, zasypanie zwałami drzewnymi… wszystko to jakoś dziwnie pokazuje degradację. Pamiętam raki w rzece, nie widzę ich, pamiętam wiele ryb, nie widzę ich, pamiętam czyste plaże, nie widzę ich, pamiętam wykoszone łąki, nie widzę ich… Rezerwat zmienił rzekę w ciek wodny, miejsce, gdzie nie widać życia… Dlatego właśnie widzę potencjał w określeniu Planu Ochrony Rzeki Świder, aby mieszkańcy wiedzieli, co i kiedy im wolno, aby wiedzieli, co tak naprawdę jest chronione. Obecnie nikt nic nie wie, a instytucje chowają głowy w piach i przerzucają „petentów” pomiędzy sobą, byleby ten problem odsunąć dalej od siebie… Jednocześnie dla korzystania z rzeki są pobierane opłaty za wędkowanie, kajakowanie, a rzeka w obecnej sytuacji nie nadaje się do swobodnego kajakowania chociażby, co chwilę powalone drzewa – wylicza Konrad Kurdej.

Czytaj także:
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama