Lodowisko to jedno z ulubionych miejsc zimowych rozrywek mieszkańców, które przyciąga zarówno dzieci, młodzież, jak i dorosłych. W tym sezonie ślizgawka została przygotowana przy ulicy Karczewskiej (na wysokości stadionu i ul. Ślusarskiego). W tym miejscu wiele osób cieszy się dobrą atmosferą, która sprzyja aktywnemu wypoczynkowi na świeżym powietrzu. Nic dziwnego, że miejską ślizgawkę odwiedza mnóstwo osób. Niektórzy jeżdżą na łyżwach z różnym stopniem zaawansowania, inni dopiero się uczą, nie brakuje też tych, którzy się wygłupiają lub próbują swoich sił w kręceniu piruetów.
Zabawa w „podcinanie”?
Pod koniec grudnia na wieczornej sesji doszło do dramatycznej sytuacji. – Przyjechałam na łyżwy ze swoimi dziećmi i znajomymi. Na lodowisku było sporo dzieci, młodzieży i innych osób. Wszyscy dobrze się bawili – wspomina pani Agnieszka (nazwisko do wiadomości redakcji). – W pewnym momencie zatrzymałam się przy bandzie. Nagle poczułam uderzenie w nogi i upadłam na lodowisko. Niestety, upadek okazał się na tyle niefortunny, że złamałam rękę. Byłam w szoku – moja dłoń bezwładnie zwisała. Aż zrobiło mi się czarno przed oczami. Ledwo zeszłam ze ślizgawki – mówi w rozmowie z „Przeglądem” pani Agnieszka. I tłumaczy, że sprawcą był chłopiec w wieku około 8-10 lat, który, mógł celowo ją „podciąć”. – Niektóre dzieci bawią się na lodowisku w niebezpieczną zabawę i celowo „podcinają” osoby jeżdżące na łyżwach – ostrzega nasza rozmówczyni, która podejrzewa, że tak mogło być w jej przypadku. Znajomi pani Agnieszki zawieźli ją do szpitala klinicznego w Otwocku, gdzie okazało się, że złamanie jest skomplikowane i będzie konieczna operacja, a potem długa rehabilitacja.
Czy jest nagranie z monitoringu?
Miejska ślizgawka jest objęta monitoringiem i powinno być nagranie z tego zdarzenia. – Pracownicy lodowiska powinni czuwać nad tym, co dzieje się na tafli – podkreśla kobieta. O wyjaśnienie poprosiliśmy Biuro Prasowe Urzędu Miasta Otwock. Dziś wieczorem (22 stycznia) otrzymaliśmy odpowiedź.
– Monitoring wizyjny przechowywany jest przez kilka dni. W przypadku podejrzenia celowego uszkodzenia ciała należy niezwłocznie powiadomić policję. Obsługa lodowiska nie zauważyła celowych działań młodzieży ani zabaw polegających na „podcinaniu” innych. Zauważalne są natomiast kolizje powodowane przez osoby słabo jeżdżące na łyżwach, w tym często przez seniorów, którzy pojawiają się prosto przed jadącą osobę, nie przestrzegając zasad ruchu kołowego we wskazanym kierunku – wyjaśnia biuro prasowe otwockiego ratusza. I tłumaczy, że po kilku dniach od zdarzenia, jeśli nie zostało ono zgłoszone do urzędu lub na policję, nie ma możliwości weryfikacji tego, co się stało. – Zapis z kamer już nie istnieje – podkreśla biuro prasowe. – W zeszłym roku miało miejsce podobne zdarzenie, jednak skarga poszkodowanej osoby wpłynęła następnego dnia, co umożliwiło weryfikację przebiegu zdarzenia na monitoringu. W tamtej sytuacji to poszkodowany był winowajcą zaistniałej sytuacji – wyjaśnia biuro prasowe otwockiego ratusza.
Za małe lodowisko?
Zapialiśmy urząd o to, czy ratusz podejmie kroki, aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości? – Prezydent Miasta Otwocka ma w planach powiększenie tafli lodowiska miejskiego. Aby umożliwić mieszkańcom naukę jazdy na łyżwach, zorganizowano specjalne lekcje, które, mamy nadzieję, wpłyną na poprawę umiejętności uczestników. Jednak najważniejszym aspektem w kwestii bezpieczeństwa jest zdrowy rozsądek oraz zachowanie ostrożności przez wszystkich użytkowników lodowiska, ponieważ jest to sport wiążący się z ryzykiem poważnych kontuzji. Przypominamy również o obowiązującym regulaminie korzystania z lodowiska miejskiego, z którym każdy użytkownik powinien zapoznać się przed wejściem na taflę – wyjaśnia biuro prasowe otwockiego urzędu miasta.
Czy jest limit na tafli?
Biuro prasowe zapewnia, że w trosce o bezpieczeństwo użytkowników na lodowisku może przebywać jednocześnie 120 osób, co stanowi zdecydowanie mniejszą liczbę w porównaniu do innych tego typu obiektów. Ograniczenie liczby użytkowników wpłynęło na zwiększenie komfortu jazdy oraz poprawę bezpieczeństwa łyżwiarzy. – Osoby, które nie stosują się do poleceń obsługi, w tym te stwarzające zagrożenie poprzez brawurową jazdę lub będące pod wpływem alkoholu, są wypraszane z lodowiska – zaznacza urząd miasta. I podkreśla, że nad bezpieczeństwem na miejskiej ślizgawce czuwa obsługa lodowiska oraz dyrektor MOKTiS.
.jpg)
.jpg)
Napisz komentarz
Komentarze