Bezpieczeństwo żywności normowane jest przez szereg ustaw i restrykcyjnych norm, nad którymi sprawują pieczę różne instytucje. Są one ważne, ponieważ pozwalają konsumentom czuć się bezpiecznie, chronią nie tylko ich zdrowie, ale także interesy ekonomiczne. Niestety coraz częściej okazuje się, że superkarketów czy hipermarketów wycofują jakiś produkt ze sprzedaży, bo podczas kontroli wykryto np. groźne bakterie, które mogą doprowadzić do pogorszenia zdrowia człowieka. Nierzadko setki produktów trafia do kosza.
Skarga do Sanepidu
Bezpieczeństwo żywności, które kupujemy zależy od zarządzania sklepem i ich pracowników. Biedronka przy ul. Reymonta w Otwocku to jeden z popularnych marketów w mieście. W ostatnim czasie okolicznych mieszkańców zaniepokoił sposób przechowywania towarów. Kilka dni temu do Powiatowej Stacji Epidemiologiczno-Sanitarnej w Otwocku oraz redakcji „Przeglądu Otwockiego" wpłynęła skarga dotycząca nieodpowiedniego przechowywania towarów przez sklep przy ul. Reymonta.
Zagrożenie dla konsumentów
– Chciałbym zwrócić uwagę na nieodpowiednie, wręcz niebezpieczne praktyki przechowywania towarów w jednym z lokalnych sklepów sieci Biedronka. Z moich obserwacji oraz informacji uzyskanych od innych mieszkańców wynika, że ten konkretny sklep regularnie pozostawia towary na zewnątrz przez cały dzień, a czasem nawet w nocy – podkreśla pani Inga (nazwisko do wiadomości redakcji). – Takie praktyki nie tylko łamią obowiązujące przepisy, ale przede wszystkim stwarzają poważne zagrożenie dla zdrowia konsumentów – zaznacza mieszkanka Otwocka. Pani Inga wylicza szereg zagrożeń: – Deszcz, promieniowanie słoneczne i wilgoć mają negatywny wpływ na żywność, co prowadzi do szybszego psucia się produktów lub zmiany ich właściwości np. utraty witamin i składników odżywczych. Poza tym towary przechowywane na zewnątrz są narażone na kontakt z różnymi patogenami, insektami i gryzoniami – tłumaczy mieszkanka Otwocka.
Zaniedbania pracowników?
Pani Inga poprosiła o interwencję w tej sprawie i podjęcie niezwłocznych działań kontrolnych w supermarkecie. – Konsumenci nie powinni być narażani na ryzyko zatrucia lub chorób wywołanych przez zaniedbanie ze strony pracowników sieciówki – dodaje otwocczanka. I przesłała zdjęcia jednego z okolicznych mieszkańców. – Na zdjęciach widać jak pomiędzy marketem a ogrodzeniem przechowywane są produkty. Na jednej z fotografii są pomidory i jabłka, które były przechowywane bez żadnego zabezpieczenia – wyjaśnia pani Inga.
Sanepid potwierdza
Redakcja „Przeglądu” zajęła się sprawą i skontaktowała się z otwockim Sanepidem oraz z siecią Biedronka. Działania zostały natychmiast podjęte. – Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Otwocku informuje, że we wtorek, 29 sierpnia została przeprowadzona kontrola sanitarna w sklepie „Biedronka” w Otwocku przy ul. Reymonta 43. W trakcie przeprowadzania kontroli, stwierdzono, że potwierdziły się nieprawidłowości opisane w zgłoszeniu. W związku z tym ukarano osobę upoważnioną grzywną w drodze mandatu karnego i wszczęto postępowanie administracyjne – potwierdza PSSE Otwock.
Biedronka wyjaśnia
Sprawę komentuje Aneta Kałowska, kierownik sprzedaży produktów świeżych w sieci Biedronka, odpowiedzialna m.in. za sklep przy ul. Reymonta w Otwocku. – Sklep przy ul. Reymonta w Otwocku to wysokoobrotowy punkt sprzedaży, gdzie dostarczanych jest kilka dostaw dziennie. By zapewnić odpowiednią kolejność wykładania produktów na sali sprzedaży, w szczególności produktów, które muszą zachować ciąg chłodniczy. Dlatego część dostaw umieszczana jest w magazynie, aby nie blokować alejek dla klientów. Pracujemy nad optymalizacją przestrzeni magazynowej, aby nie było konieczności ustawiania palet z towarem na zewnątrz. Podkreślamy dodatkowo, że placówka przeszła kontrolę odpowiednich organów i na dzień 31 sierpnia nie stwierdzono nieprawidłowości.
Napisz komentarz
Komentarze