Sprawcy byli dobrze przygotowani do napadu. Przez jakiś czas obserwowali sklep jubilerski w centrum Otwocka, który od wielu lat zajmował się handlem m.in. złota, zegarków i biżuterii. W poniedziałek, 18 września tuż przed zamknięciem lokalu, trzech zamaskowanych sprawców wtargnęło do sklepu i zastraszyli sprzedawcę – informowaliśmy o tym tydzień temu.
– Trzech zamaskowanych sprawców w rękawiczkach wbiegło do sklepu jubilerskiego, gdzie sterroryzowali sprzedawcę przy użyciu gazu pieprzowego, młotka i przedmiotu przypominającego broń. Sprawcy młotkiem rozbili gabloty i ukradli różnego rodzaju biżuterię wartą 260 tys. zł. Przestępców spłoszył alarm – wyjaśnia sierż. szt. Patryk Domarecki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Otwocku. Wtedy bandyci wybiegli ze sklepu, wsiedli do samochodu, w którym cały czas czekał na nich kierowca i odjechali. – Sprzedawcy, który był w lokalu, na szczęście nic się nie stało – podkreśla sierż. szt. Patryk Domarecki.
Policja zorganizowała obławę
– Śledczy wraz z technikiem kryminalistyki skrupulatnie sprawdzili miejsce przestępstwa, zabezpieczając wszelkie pozostawione przez sprawców ślady. Policjanci pracujący na miejscu zdarzenia szukali świadków oraz zabezpieczyli monitoring. Jednocześnie wspólnie załogi patrolowe oraz ruchu drogowego przeszukiwali okoliczne tereny, sprawdzając możliwe drogi ucieczki sprawców. Kryminalni w tym czasie rozpoczęli szereg ustaleń dokonywanych drogą operacyjną – wyjaśnia oficer prasowy. Po kilkunastu godzinach policjanci znaleźli opla wykorzystanego podczas napadu. – Sprawcy porzucili samochód na terenie leśnym w Otwocku – zaznacza sierż. szt. Patryk Domarecki. – Na miejscu pracował technik oraz policyjny pies tropiący. Funkcjonariusze wykorzystali nowoczesne metody pracy operacyjnej, następnie wnikliwie analizowali zebrany materiał dowodowy. Policjanci, pracując na najwyższych obrotach nieprzerwanie przez ponad 24 godziny, ustalili, że sprawcy przebywają w Rembertowie – podkreśla oficer prasowy. – Od razu po potwierdzeniu tej informacji policjanci weszli do budynku, gdzie zatrzymali mężczyznę w wieku 28 lat. Ponadto policjanci zatrzymali trzech nastolatków w wieku 15 i 16 lat. Wszyscy mężczyźni to obywatele Rumunii – mówi oficer prasowy KPP Otwock.
Zarzuty dla czterech sprawców
– 28-latek usłyszał zarzut rozboju z niebezpiecznym narzędziem. Mężczyzna przyznał się do winy, złożył obszerne wyjaśnienia, które są zbieżne z materiałem zebranym w sprawie – zapewnia sierż. szt. Patryk Domarecki. – Prokuratura Rejonowa w Otwocku złożyła wniosek do Sądu Rejonowego w Otwocku o zastosowanie wobec 28-latka najsurowszego ze środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury. Mężczyzna trafił na 3 miesiące do aresztu.
Sprawcami napadu na jubilera okazali się być trzej nieletni obywatele Rumunii, którzy za swoje czyny będą odpowiadać jak dorośli. – Trzech nastolatków odmówiło składania wyjaśnień i nie przyznali się do winy. Prokuratura Rejonowa w Otwocku mając na uwadze zebrany materiał oraz zachowanie nieletnich postanowiła potraktować ich jak dorosłych. Zawnioskowała do Sądu Rodzinnego w Otwocku o zastosowanie izolacyjnego środka zapobiegawczego. Sąd przychylił się do wniosku, nieletni zostali umieszczeni schronisku dla nieletnich na okres 3 miesięcy – tłumaczy policjant. I dodaje, że Wszystkie działania podejmowane przez policję były konsultowane z otwockim prokuratorem prowadzącym śledztwo. Sprawcom grozi do 12 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze