Reklama

Kryzys w Karczewie. Czy zamkną halę sportową przez polityczne spory?

Mieszkańcy są oburzeni skutkami politycznych sporów, które doprowadziły m.in. do sytuacji, w której hala sportowa ma zostać zamknięta.
Kryzys w Karczewie. Czy zamkną halę sportową przez polityczne spory?
Hala sportowa w Karczewie.

Autor: Agnieszka Jaskulska

Hala sportowa przy ul. Bohaterów Westerplatte w Karczewie ma już ponad 20 lat i jest miejscem, gdzie organizowane są różnorodne wydarzenia sportowe oraz kulturalne. W obiekcie odbywają się mecze piłki nożnej, tenisa, koszykówki, bale karnawałowe, koncerty i akcje charytatywne. Hala jest również wykorzystywana przez kilkuset uczniów z karczewskich szkół, którzy dotychczas mieli tam lekcje wychowania fizycznego. Dotyczy to przede wszystkim uczniów Zespołu Szkół w Karczewie, gdzie brakuje sali gimnastycznej. 

Dzisiaj dyrektorka Centrum Kultury i Sportu, Marta Winiarek, ogłosiła decyzję o tym, że zamyka halę sportową. Przyczyną tej trudnej decyzji jest brak pieniędzy na bieżące utrzymanie obiektu. Decyzja ta wynika z faktu, że radni Prawa i Sprawiedliwości oraz Wspólnoty Samorządowej nie zaakceptowała proponowanych zmian w budżecie, które zostały zaproponowane przez urząd gminy podczas ostatniej sesji Rady Gminy Karczew. 

Radni (nie) chcą pożyczek i kredytów

– Radni mieli możliwość wprowadzenia poprawek i usunięcia zmian, z którymi się nie zgadzali, tak jak to miało miejsce na poprzednich sesjach. Niestety, odrzucając całkowicie tę uchwałę, odrzucili również te niezbędne zmiany – komentuje burmistrz gminy, Michał Rudzki. 

– Jesteśmy gotowi zaakceptować projekt uchwały, który nie wymaga wprowadzenia obligacji (pożyczek), ale zakłada zmniejszenie pewnych wydatków – komentowali radni podczas sesji, ale nie zaproponowali swoich zmian do budżetu. 

Czy gminie grozi paraliż finansowy?

Skarbnik gminy tłumaczył, że przedstawione zmiany do budżetu  stabilizują bieżące funkcjonowanie gminy i rozwiązuje istniejące problemy. – Aktualny budżet, jaki został przedstawiony i uchwalony przez radę, jest nierealny do zrealizowania – zaznacza skarbnik. I dodaje, że aby umożliwić stabilne funkcjonowanie budżetu do końca roku i uniknąć problemów z płynnością finansową, niezbędne są dodatkowe pieniądze, inaczej realizacja niektórych inwestycji stanie się niemożliwa.

Radny Mateusz Stanaszek dodaje: – Sytuacja, w której rezygnujemy z dostępnych dofinansowań, które być może już nie będą dostępne w przyszłości, jest de facto pozbawianiem gminy cennych środków, poprzez brak zgody na zabezpieczenie choćby wkładu własnego. To działa na szkodę gminy – zaznacza radny. I podkreśla, że nie jest w stanie wymienić gminy, która dobrowolnie zrezygnowała z milionów w postaci dofinansowań. 

Radny Piotr Kwiatkowski podkreśla, że jedną z takich prężnie rozwijających się gmin jest Wiązowna, która zaciąga kredyty np. na zabezpieczenie wkładu własnego do realizowania inwestycji, na które otrzymała dofinansowanie. – Z biegiem lat uzyskanie zewnętrznych dotacji stanie się coraz trudniejsze. Finansowanie jedynie wkładu własnego do inwestycji jest znacznie mniejszym obciążeniem niż pełne sfinansowanie całego projektu. Ponadto, niektóre zadania, takie jak remont hali sportowej czy budowa ciągu pieszo-rowerowego w Otwocku Wielkim, będą i tak musiały zostać zrealizowane – podkreśla radny Kwiatkowski.

 Głosowanie nad zmianami budżetowymi

Zmiany w budżecie dotyczyły m.in. przeznaczenia dodatkowych środków z funduszy pomocy na oświatę na rzecz obywateli Ukrainy, wsparcia dla straży w Otwocku Wielkim, przestrzeganie kontroli uchwały antysmogowej, zwiększenia finansowania na domy pomocy społecznej oraz opieki nad pensjonariuszami w tych placówkach.  

W autopoprawkach do budżetu były także zmiany dotyczące dofinansowania inwestycji, takich jak rewitalizacja rynku przy remizie w Karczewie oraz budowa dróg w miejscowościach: Glinki, Otwock Mały, Sobiekursk i Ostrów, na które gmina pozyskała dofinansowanie w wysokości 2 mln zł (na rewitalizację centrum miasta, gmina otrzymała 6 mln zł dofinansowania). Uchwała zmieniającą uchwałę budżetową na 2023 została odrzucona. Przeciw byli radni (9): Mirosław Guba, Małgorzata Spirowska, Łukasz Włodarczyk, Jarosław Jobda, Artur Laskus, Piotr Żelazko, Rafał Olszewski, Iwona Sieczka, Wojciech Trzaskowski. Za zmianami byli (4): Piotr Kwiatkowski, Marek Płaczek, Mateusz Stanaszek, Radosław Kociszewski. Od głosu wstrzymała się Anna Rudnicka. 

Kiedy w hali sportowej zgaśnie światło?

– W związku z decyzją Rady Miejskiej, która po raz kolejny odrzuciła projekt uchwały budżetowej zwiększającą dotację podmiotową dla Centrum Kultury i Sportu na bieżące funkcjonowanie, oraz aby utrzymać płynność finansową i uniknąć odłączenia dostaw mediów, jako dyrektor placówki, zostałam zmuszona podjąć decyzję o zamknięciu hali sportowej od środy, 1 listopada bieżącego roku – informuje dyrektorka Centrum Kultury i Sportu, Marta Winiarek. – Pomimo wielu próśb mailowych, pisemnych i osobistych, składanych zarówno podczas posiedzeń Komisji ds. Oświaty, Kultury i Sportu, jak i Komisji Rewizyjnej (która została zwołana w trybie natychmiastowym), wskazujących na konieczność alokacji funduszy na funkcjonowanie hali sportowej, radni każdorazowo odrzucali projekty uchwał zakładające zwiększenie dotacji podmiotowej dla Centrum Kultury i Sportu – wyjaśnia dyrektorka centrum kultury. I podkreśla – Zdaję sobie sprawę z faktu, że ta decyzja ma znaczący wpływ na działalność wielu podmiotów, jednak mam nadzieję, że zrozumieją Państwo powody, które nas do niej skłoniły. Mam głęboką wiarę, że radni z koalicji rządzącej zmienią swoją dotychczasową politykę wobec Centrum Kultury i Sportu, i wkrótce będziemy mogli ponownie udostępnić halę mieszkańcom – tłumaczy dyrektorka Marta Winiarek. 

Remontu hali też nie będzie? 

Na tym nie koniec. Gmina otrzymała dofinansowanie w wysokości 1,1 mln zł na termomodernizację hali sportowej, przy czym pozostałe kilkaset tysięcy złotych miało pochodzić z budżetu jako wkład własny gminy. W ramach tego zadania planowano wymienić okna i drzwi, ocieplić dach hali, docieplić elewację oraz zamontować ponad 100 modułów fotowoltaicznych. Rozstrzygnięto nawet przetarg na wykonanie tych prac, ale ostatecznie większość rady nie była w stanie znaleźć pieniędzy na zabezpieczenie wkładu własnego na ten celu. – Niestety, otrzymaną dotację w wysokości 1,1 mln zł musieliśmy zwrócić – komentuje burmistrz gminy Karczew. 

– Naprawdę, przez takie polityczne wojny, nasze dzieci zostaną pozbawione dostępu do hali sportowej, miejsca, gdzie miały lekcje wychowania fizycznego oraz organizacji uroczystości szkolnych? To, co wyprawia się w gminie, jest naprawdę żenujące i smutne – komentują mieszkańcy gminy Karczew. Jedna z mieszkanek dodaje: – W innych szkołach w kraju rozdają darmowe laptopy, a teraz okazuje się, że w Szkole Podstawowej w Sobiekursku brakuje pieniędzy na zakup zwykłej tablicy dla uczniów. To skandal! – podkreśla mieszkanka gminy Karczew. 

Hala sportowa w Karczewie. Fot. Agnieszka Jaskulska
CZYTAJ TAKŻE:

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama