Wtorek, 15 sierpnia, po godzinie 19, służby zostały powiadomione o dużym pożarze w firmie zajmującej się przetwarzaniem odpadów komunalnych przy trasie S17 w miejscowości Wola Ducka. Ogień wybuchł w hałdzie odpadów składowanych z tyłu nieruchomości (od lasu).
Z pożarem śmieci walczyło 29 jednostek straży pożarnej: PSP Otwock, JRG Otwock, OSP Malcanów, OSP Świdry Małe, OSP Otwock Wólka Mlądzka, OSP Otwock Jabłonna, OSP Glinianka, OSP Wiązowna, OSP Otwock Wielki, OSP Józefów, WSP Celestynów, OSP Pogorzel, a także strażacy ze stołecznej straży: JRG 17, JRG 6, JRG 9.
– To była trudna akcja gaśnicza, ze względu na to, że pożar wybuchł w hałdzie odpadów. Z pożarem walczyło ponad 100 strażaków, wyposażonych w sprzęt ochronny dróg oddechowych – mówi w rozmowie z „Przeglądem” st. kpt. Maciej Łodygowski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Otwocku. Dlatego na miejscu był mobilny pojazd typu SP gaz, gdzie na bieżąco uzupełniano butle. Podczas akcji wykorzystano również ciężki sprzęt, służący do przewalania skupisk odpadów, które potem przelewano wodą.
Na miejscu pracowali także strażacy ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego, którzy monitorowali specjalnymi urządzeniami poziom zanieczyszczeń w powietrzu.
Władze miasta i starostwa apelowali do mieszkańców o zamknięcie okien oraz pozostanie w domach. Zalecenie to dotyczyło przede wszystkim mieszkańców Otwocka, zwłaszcza Świerku, Jabłonny, Mlądza oraz Wólki Mlądzkiej, a także zamieszkujących Wiązownę i Celestynów. – W pierwszych godzinach pożaru, gdy gęsty dym unosił się nad miastem i w okolicach, strażacy odnotowali podwyższony poziom zanieczyszczeń. Ten stan zmienił się w ciągu nocy, kiedy udało się ugasić pożar. Działania zakończono o godz. 3 – podkreśla st. kpt. Maciej Łodygowski. Zagrożenia już nie ma.
Droga serwisowa przy S17 na wysokości ul. Narutowicza i firmy śmieciowej była zablokowana. Na miejscu była także policja. – Wyjaśniamy okoliczności pożaru. Dziś na miejscu zdarzenia zaplanowano czynności z udziałem biegłego w zakresie pożarnictwa – podkreśla w rozmowie z „Przeglądem” sierż. szt. Patryk Domarecki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Otwocku.
Biegły ustala m.in. czy było to podpalenie czy doszło do nieszczęśliwego zdarzenia spowodowanego np. falą upałów.
Napisz komentarz
Komentarze